Data: 2002-03-29 09:47:56
Temat: Re: Do Mariusza Cmoka było:Ojczym
Od: "Marek W." <m...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> nim. I dlatego rozumiem obu "ojczymów", bo w życiu bardzo różnie bywa.
> A ja mogłabym powiedzieć, że wszyscy ojcowie to manipulatorzy, choć wiesz
> Marku, równie dobrze jak ja, że to nie jest prawdą.
Zgadzam się w pełni że w życiu różnie się zdarza, ale,,,.
Jakoś z obu maili nie wymikało nic jkaoby ojcowie nie chcieli uznać dziecka,
Raczej jedynym problemem, było to że wogól są i maja wpływ na jego życie, wy
chowanie. Zarzutem jest że ojciec rzadko spotyka się z dzieckiem mimo że
samemu wywiozło sioę za granicę. Ale płacic musi - bo im się należy. Chodzi
mi zauważ o ten typ postawy. Z wypowiedzi obu panów wynikało że ojciec ma
obowiązek placenia a poza tym najlepiej jaku się nie pojawial, do niczego
nie wtrącał. Bo to im da spokój i wygodne życie. Tylko ze wiążac się z kims
z dzieckiem powinni się liczyc że to dziecko ma swojego ojca który tak
naprawde ma wieksze prawa do wpływu na wychowaniedziecka niż oni. Nie piszę
tu o skrajnych przypadkach ale o normalnym zyciu. Sąd daj matce rozwód z
ojcem, a nie dziecku. Dla dziecka ojciec ma być tym jednym prawdziwym i
"ojczym" akceptując matkę i dziecko powinien pogodzić się z tym że prawdziwy
ojciec ma prawo wychowywać dziecko po swojemu.. Jakiekolwiek dzialanie
przeciw jest sprzeczne zarówno z prawem polskim jaki po prostu prawem
moralnym.
> Dlatego, nie oceniajmy nikogo przez pryzmat stereotypów! Nie uznawajmy z
> góry że ktoś, komu przyszło zajmować określone miejsce w układzie jest
jasno
> określony (biologiczny ojciec - pokrzywdzony, matka - cwaniara próbująca
> wyciągnąć jak nawięcej kasy, ojczym - gnojek, któremu nie chciało się
> wychowywać własne dzieci od maleńkości, a teraz próbuje zawłaszczyć cudze)
Moniko to nie tak. Przeczytaj uważnie te listy. jedyne zarzuty przeciw
ojcu - to za mało pieniedzy, za rzadkie wizyty mimo pobytu za granicą i
wychowywanie dziecka po swojemu. Gdzie tu widzisz miejsce na stereotypy. ja
widzę że poprostu obaj panowie niedorośli chyba do roli jaką przyszło im
odgrywać i wydaje im się że mogą przejąć całkowicie prawa żądaają tylko
obowiązków.
> Pamiętaj, że do porozumienia potrzeba dobrej woli wszystkich stron, a nie
> można od razu zakładać, że dobrą wolę ma tylko ów biologiczny ojciec.
Nie zakładam. Poporstu ani w jednym ani w drugim poscie nie doczytałem się
dobrej woli ojczymów.
> Czasami może się zdarzyć, że ludzie (bez względu na płeć) robią pewne
rzeczy
> wyłącznie z przekory (czego ja mam najlepszy dowód - odczuwam to na
własnej
> skórze).
Wiem Moniko tez i z własnych doświadczeń i z historii zasłyszanych w SOPO. I
powiem Ci że przekora to baaardzo łagodne słowo na określenie tego.
> pozdrawiam
Pozdrawiam
Marek
Wesołych świąt
> Monika
|