From: "Marek W." <m...@t...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
References: <3...@n...vogel.pl> <a816qr$j9e$1@news.tpi.pl>
Subject: Re: Do Mariusza Cmoka było:Ojczym
Date: Fri, 29 Mar 2002 10:47:56 +0100
Lines: 61
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
NNTP-Posting-Host: host-220-162.tele2.pl
X-Original-NNTP-Posting-Host: 195.117.184.19
Message-ID: <3ca43872$1_1@news.vogel.pl>
X-Trace: news.vogel.pl 1017395314 host-220-162.tele2.pl (29 Mar 2002 10:48:34 +0100)
X-Complaints-To: U...@n...vogel.pl
X-Original-NNTP-Posting-Host: 195.117.184.19
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.astercity.net!news.ipartners.pl!newsfeed.tpinternet.pl!n
ews.vogel.pl!nnrp
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:7646
Ukryj nagłówki
> nim. I dlatego rozumiem obu "ojczymów", bo w życiu bardzo różnie bywa.
> A ja mogłabym powiedzieć, że wszyscy ojcowie to manipulatorzy, choć wiesz
> Marku, równie dobrze jak ja, że to nie jest prawdą.
Zgadzam się w pełni że w życiu różnie się zdarza, ale,,,.
Jakoś z obu maili nie wymikało nic jkaoby ojcowie nie chcieli uznać dziecka,
Raczej jedynym problemem, było to że wogól są i maja wpływ na jego życie, wy
chowanie. Zarzutem jest że ojciec rzadko spotyka się z dzieckiem mimo że
samemu wywiozło sioę za granicę. Ale płacic musi - bo im się należy. Chodzi
mi zauważ o ten typ postawy. Z wypowiedzi obu panów wynikało że ojciec ma
obowiązek placenia a poza tym najlepiej jaku się nie pojawial, do niczego
nie wtrącał. Bo to im da spokój i wygodne życie. Tylko ze wiążac się z kims
z dzieckiem powinni się liczyc że to dziecko ma swojego ojca który tak
naprawde ma wieksze prawa do wpływu na wychowaniedziecka niż oni. Nie piszę
tu o skrajnych przypadkach ale o normalnym zyciu. Sąd daj matce rozwód z
ojcem, a nie dziecku. Dla dziecka ojciec ma być tym jednym prawdziwym i
"ojczym" akceptując matkę i dziecko powinien pogodzić się z tym że prawdziwy
ojciec ma prawo wychowywać dziecko po swojemu.. Jakiekolwiek dzialanie
przeciw jest sprzeczne zarówno z prawem polskim jaki po prostu prawem
moralnym.
> Dlatego, nie oceniajmy nikogo przez pryzmat stereotypów! Nie uznawajmy z
> góry że ktoś, komu przyszło zajmować określone miejsce w układzie jest
jasno
> określony (biologiczny ojciec - pokrzywdzony, matka - cwaniara próbująca
> wyciągnąć jak nawięcej kasy, ojczym - gnojek, któremu nie chciało się
> wychowywać własne dzieci od maleńkości, a teraz próbuje zawłaszczyć cudze)
Moniko to nie tak. Przeczytaj uważnie te listy. jedyne zarzuty przeciw
ojcu - to za mało pieniedzy, za rzadkie wizyty mimo pobytu za granicą i
wychowywanie dziecka po swojemu. Gdzie tu widzisz miejsce na stereotypy. ja
widzę że poprostu obaj panowie niedorośli chyba do roli jaką przyszło im
odgrywać i wydaje im się że mogą przejąć całkowicie prawa żądaają tylko
obowiązków.
> Pamiętaj, że do porozumienia potrzeba dobrej woli wszystkich stron, a nie
> można od razu zakładać, że dobrą wolę ma tylko ów biologiczny ojciec.
Nie zakładam. Poporstu ani w jednym ani w drugim poscie nie doczytałem się
dobrej woli ojczymów.
> Czasami może się zdarzyć, że ludzie (bez względu na płeć) robią pewne
rzeczy
> wyłącznie z przekory (czego ja mam najlepszy dowód - odczuwam to na
własnej
> skórze).
Wiem Moniko tez i z własnych doświadczeń i z historii zasłyszanych w SOPO. I
powiem Ci że przekora to baaardzo łagodne słowo na określenie tego.
> pozdrawiam
Pozdrawiam
Marek
Wesołych świąt
> Monika
|