Data: 2009-12-08 20:57:37
Temat: Re: Do Paulinki.
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
michal pisze:
> Paulinka wrote:
>>>>>>>>> Moje nastawienie i opinia co do Paulinki nie zmienia si .
>>>>>>>>> Nie lubi jej i tyle. A w a ciwie nie jej, tylko jej zachowania.
>>>>>>>> Masz prawo.
>>>>>>> A mnie jest oboj tna...stagnacja uczuciowa jest najgorsze imo,
>>>>>>> ale jest bardzo ciekawa person .
>>>>>> Ciekawa i obojętna. Oksymoron?
>>>>>> Może już dość o mnie, chyba nie zasłużyłam na takie
>>>>>> zainteresowanie.
>>>>> Jedno wcale nie wyklucza drugiego.
>>>>> Ot np Palikot też jest mi obojętny, ale mnie intryguje w
>>>>> "przejawach swojej ekspresji".
>>>> Chciałaś IMO podkreślić, że jesteś wyżej niż zwykłe nielubienie, ja
>>>> Ci jestem wszak _obojętna_ !
>
>>> Bo widzisz. Praktycznie między miłością a nienawiścią nie ma różnicy,
>>> jedynie w nazwaniu tychże emocji.
>>> A obojętność bywa dla mnie równoznaczna z nieistnieniem . Nie mam
>>> stosunku emocjonalnego do czegoś co nie istnieje np różomiotły.
>>> Niemniej orientacyjnie mogę stwierdzić, że taki przedmiot mógłby być
>>> np. pachnoącofunkcjonalny bądź funkcjonalnopachnący. Zatem
>>> podtrzymuję, że jedno nie wyklucza drugiego.
>>> Jesteś mi obojętna tz, że gdybyś teraz w tym momencie przestała
>>> udzielać się na grupie z jakichś powodów to mnie to nie obejdzie(nie
>>> będe tęsknić tak jak za Edim jak robi aut, XL, Meg, Januszem
>>> Wiszniewskim, pawłem hoffmannem) bo nie mam do Ciebie stosunku emo.
>
>> Widzisz Iza mamy to samo, gdybyś magicznie stąd zniknęła, też nie
>> czułabym żalu. Czyli mamy coś wspólnego.
>
> A jednak nawzajem się dotykacie... :)
Masochistki? ;)
--
Paulinka
|