Data: 2010-07-30 08:24:54
Temat: Re: Do kochanków Prawdy
Od: Piotrek Zawodny <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-07-30 09:57, Vilar pisze:
>
> Użytkownik "Piotrek Zawodny" <p...@o...pl> napisał w
> wiadomości news:i2tvo5$46q$2@news.onet.pl...
>
>> a według Ciebie czym jest prawda? co to jest prawda? powiedzmy że wiem
>> co to jest prawda, ale nie wiem, o jakiej Prawdzie z dużej litery Ty
>> mówisz. I powiedz, jaką prawdę się ukrywa? Czy chodzi Ci o prawdę w
>> sprawie Tupolewa, czy o co innego?
>>
>
> W zadziwiający sposób jest to kwestia czysto filozoficzna.
>
> Człowiek zachodu odpowie: prawda jest tym, co mogę dotknąć, zmierzyć i
> opisać - klasyczne szkiełko i oko.
> Człowiek wschodu odpowie: prawdą jest to, że wszystko jest połączone, i
> że każde działanie ma swoje konsekwencje.
>
> Czy jeśli kiedyś wszyscy dojrzejemy okaże się, że każdy z nas miał rację?
>
> Tak jak np. w przypadku fizyki: teoria Newtona jest rozwiązaniem
> brzegowym teorii względności, która też, pomału, odchodzi w cień...
>
> Optymistycznym wnioskiem byłoby, że rozwijamy się jako rasa.
> Że istnieje dla nas nadzieja......
> (i tu będę się upierać, że jest to prawda)
>
> MK
>
ale ciekawe, co on powie na ten temat, Monika; on mnie ignoruje, choć na
prywatnych rozmowach nie ignoruje mnie; kiedyś miałem podobne fazy jak
on (religijność, kościół, Żydzi), ciągła pretensja do Papieża (nie
miałem jej, ale byłem jej bliski); wydaje mi się, l.oś, że Ty czujesz
się przymuszony do życia w celibacie i uważasz, że papież i mnisi
zabierają Ci to - a atakujesz często papieża dlatego, bo w głębi czujesz
jak każde dziecko, że Prawda jest właśnie tam: u papieży, u kościoła
katolickiego, to znaczy nie możesz się pozbyć uczucia, że kościół trzyma
prawdę, w oczy kole obecność papieży, ich kazania pełne wzniosłości i
miłości (nieważne, czy to prawdziwa miłość, ale wygląda na prawdziwą);
czyli czując, że większość ludzi chrześcijaństwa uważa celibat za
najwyższy stopień rozwoju duchowego w sensie "bliskość Boga, czystość",
musisz atakować, bo zaprzecza to najgłębszej Twojej naturze, gdzie
kobiety bardzo Ci się podobają, a seks jest Twoim dążeniem; więc kwestia
nieomylności papieża, możesz ją atakować jak chcesz, z każdej strony,
ale nic nie zmienisz - ludzie w Rzymie, w Polsce, a kościołach w
parafiach będą tak myśleć, nie zmienisz tego myślenia...jeśli się
pomyliłem, to powiedz, porozmawiajmy o tym spokojnie, tylko Twoje
milczenie tu na grupie wobec mnie i moich pytań prowokuje mnie do takich
wynurzeń... oczywiście, że opisałem przede wszystkim siebie
|