Data: 2003-10-29 20:53:44
Temat: Re: Do lubujących się w klonach cd
Od: "jk" <s...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> ,,Miałem''? Czyżby Ci coś padło? Podziel się informacjami...
>
> Pozdrawiam,
> Grzesiek
Po prostu straty sa czymś naturalnym w każdym ogrodzie. Najbardziej szkoda
mi wieloletniego okazu różowego klona który ciągle zmnieniał kolory liści
jak i pędów .
Mam gdzieś zdjęcia jak odnajdę to podeśłę.
Zawsze z tych siewek coś nowego sie wynajdzie . Jak przetrzymaja zimę jedną
albo druga to już mozna ufać ze cos z tego będzie.
Z odmian szczepionych to doświadczenia mam raczej kiepskie wolę drzewka
wychodowane ze tak sie wyraże, w sposob naturalny.
Klony okrągło-listne wyrastają z wieku młodzienczego i uderzają już w
wysokość . W ogrodzie japońskim w WROC widziłem kilka tygodni temu jak
kloniki formowane były patykami z bambusa by ich korony bardziej
parasolowate udawały. To pewnie jakas przesada. Ale może tak ma być bo jak
słyszałem ogrodniczki w tym ogrodzie szkolone sa przez japończyków a
ambasador Japonii który wizytował ogród (a byl nim zachwycony) medytował
długo przy każdyej misie z wodą.
Jak znam naszych samorządowców to pewnie ich naciągaja na kasę bo wydac
grosz z kasy miejskiej na coś ładnego to prawie sf. .
Jedynie jak słyszę to w Rybniku jest jakiś zamysł by masto było w kwiatach.
Uszanowanie
Jacek
|