Data: 2003-11-21 11:23:53
Temat: Re: Do oscara i jemu podobnych
Od: "Przemysław Dębski" <k...@a...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Edyta" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bpkplj$e3b$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Otrząsnąłeś się po przespanej nocy?! :-)))
> A myślałeś wieczorem o tym?!
A ja Ci powiem tak. Wkleję tu częśc naszych konwersacji chronologicznie:
Ty:
Wolisz brunetki lub szatynki
ok...twój wybór,
Ja:
Nie. Wole cycate bez zahamowań.
Ty: (do kogoś)
a może chcesz moje zdjęcia na nago?
Ja: (do Ciebie)
Ja chcę. Jak sie wstydzisz to na priv.
Ty:
Ok.wyślę ci z domu, ale pod warunkiem,
że ty przyślesz mi swoje!
Ja:
Nie mam. Natomiast jedną z rzeczy których jeszcze nie zrealizowałem, a
chciałbym , jest nakręcenie amatorskiego pornola. Podejrzewam, że za
niedługo stanie się to faktem. Jeśli więc moja partnerka nie będzie miała
nic przeciwko, uraczę Cię nim :-)
Ty:
a jednak coś nas łączy :-))))))))
I teraz esencja.
Ja:
siebie i raczej twardo stąpaja po ziemi. Dlatego podejrzewam, że amancik z
bukietem róż ciągnący na romantyczną kolację stoi na pozycji najlepszego
Francuskiego kolarza - Nikłę Szansę :-)
Ty:
:-)) Trafiłeś w 10
Ja:
jak baranek. Ogierem może nie będzie, ale zrobi wszystko co się od niego
oczekuje :-)
Ty:
Tylko ze taki facet jest po prostu nudny...
Nie ma własnego zdania, nie przejmuje inicjatywy..
nudy !!!!
I uwierz mi taki " amancik" nigdy nie sprosta oczekiwaniom
kobiety o której mówimy.
Ona potrzebuje silnego mężczyzny a nie maskotki
Ty: (do Silvio )
Ja też zawsze chciałam mieć
W dzień czułego, pracowitego męża i dobrego ojca
a w nocy " ogiera"
Po przemyśleniu. Gadamy o osobie trzeciej, mając na myśli siebie ...
normalna bariera. Mówisz MI o SOBIE, na przykładzie kogoś. Ja TOBIE mówię o
SOBIE na przykładzie kogoś. Metoda świetna bo bezpieczna. Zawsze można się
wycofać dystansując się od tej trzeciej osoby :-) Jak myślisz, czy przy
pierwszym spotkaniu bariera by pękła ? A może się mylę i wcale nie
"próbujemy się dopasować" w ten sposób, tu i teraz ? :-) Wiemy co nas łączy
i sprawdzamy jak bardzo łączy ? Po co ? Dla zabawy, czy na poważnie (pod
płaszczykiem humoru) ?:-)))
Pzdr.
P.D.
|