Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfe
ed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "jangr" <j...@i...pl>
Newsgroups: pl.misc.dieta
Subject: Re: Do przemyślenia II
Date: Wed, 12 Apr 2006 11:01:46 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 183
Message-ID: <e1ifif$32b$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <op.s7ojnvxaribdzh@krzys> <e185tv$f4a$1@atlantis.news.tpi.pl>
<e18hfk$3vk$1@inews.gazeta.pl> <e19146$ju2$1@nemesis.news.tpi.pl>
<e19jra$8at$1@inews.gazeta.pl> <e1d8g1$gvb$1@nemesis.news.tpi.pl>
<e1e19q$1g9$1@inews.gazeta.pl> <e1e23c$5aq$1@inews.gazeta.pl>
<e1fkb9$f2r$1@atlantis.news.tpi.pl> <e1giii$h3n$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: co74.internetdsl.tpnet.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1144832400 3147 80.53.224.74 (12 Apr 2006 09:00:00 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 12 Apr 2006 09:00:00 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.dieta:51313
Ukryj nagłówki
Użytkownik " Jeff" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:e1giii$h3n$1@inews.gazeta.pl...
> jangr <j...@i...pl> napisał(a):
..............................................
> Dzien Dobry Panie Jangr
> Prosze Pana, przeciez to Pan mnie prosil o zrodlo informacji na podstawie
> ktorego pisalem o trzech zawalach, a nastepnie zgonie czlowieka ktory
> stosowal diete leczaca rzekomo przyczynow cukrzyce II.
> Poniewaz Pan mnie prosil o to zrodlo informacji, to je Panu podalem.
> Pan widocznie zapomnial co Pan pisal, wiec wklejam ten panski tekst,
> nawiasem mowiac z tego wlasnie watku:
To zbyteczne. Pamiętam, o co prosiłem. Zapoznałem się z tym materiałem.
Skonfrontowałem z własnymi doświadczeniami. I to tyle. Ni mniej ni więcej.
Żadnych dodatkowych dla mnie informacji tam nie znalazłem. Dlatego napisałem
to co napisałem - po zapoznaniu się z dyskusją z forum z "Gazety".
.....
>> Chyba nie, skoro ja jednak stosowali, a jedna z osob o ktorych tu kiedys
>> pisalem, kontynuowala ta diete i to bardzo precyzyjnie (sic !!) nawet po
>> dwoch zawalach !.
>> ..Sekcja zwlok wykazala niesamowite obtluszczenie narzadow wewnetrznych u
>> tego zmarlego czlowieka oraz silne zatoksycznienie.....
Chodziło mi o oficjalne wyniki sekcji, a nie jakieś narzekania. Poza tym -
uczepił się Pan szanowny tego przypadku, ale dlaczego? Czy to ma być
ten "merytoryczny" argument? Znał Pan tego człowieka osobiście?
Ma Pan wgląd do dokumentacji medycznej czy tylko powtarza Pan
nieprecyzyjnie podawane informacje od osób trzecich, typu
pani Goździkowa?
> (...A takie pytanie zadal Pan w nawiazaniu do tego mojego postu):
> Czy mógłby Szanowny Pan podać źródło? Gdzie mogę zdobyć materiały
> dotyczące tego przypadku?
Pytałem z wiadomych powodów. Myślałem, że dowiem się więcej niż sam wiem.
Czy Pan myślał, że ja nad tym przypadkiem uklęknę i tak w tej niewygodnej
pozycji pozostanę, zdruzgotany tym, co tam przeczytałem? Nie.
> Jeżeli tak było, należy ten materiał rozpropagować ku przestrodze.
> Czy ten przypadek opisany jest na stronach www?
> Na pewno niejedna osoba stosująca DO chciałaby się z tym zapoznać.
> Pozdrawiam,
> jangr
No, ja przypadek swojej Mamy szeroko opisałem (właśnie ku przestrodze).
Mimo, że jestem zwolennikiem DO.
Można poszukać, może jeszcze gdzieś wisi.
> Teraz Pan pisze w ten sposob:
>> Jeśli tak, to chcę napisać, że jestem w naprawdę trudnej sytuacji.
>> Mam swoje doświadczenia, swoje zdanie, ale nie chciałbym
>> być wmanewrowany pomiędzy "młyńskie koła" - zażartych zwolenników
>> i przeciwników DO. Nie bawią mnie te spory. Bardziej interesują
>> mnie wypowiedzi merytoryczne, a nie epitety ani też bezmyślnie
>> powtarzane slogany, które można przeczytać z obu stron barykady.
>> Odwiedzam tę grupę, bo wciąż szukam. Jestem wciąż otwarty
>> na to co kto ma mądrego do powiedzenia.
> O jakie spory Szanownemu Panu chodzi?
Jak niżej wyjaśniam ...
> ...Teraz pan pisze, ze pana interesuja dyskusje merytoryczne?????
> A kiedy takie dyskusje sie pojawiaja, ale nie potwierdzaja niestety
> panskich
> oczekiwan, to pan albo miczy, bo nie interesuja pana spory ktore sie
> wowczas
> pojawiaja, albo pan w ogole nie probuje podjac dyskusji o ktora np. ja
> pana
> prosilem w watku pt.
> "Dlaczego dieta moze stac sie powodem wasni miedzy ludzmi?"
Dyskusje pojawiające się nie są merytoryczne, a najczęściej zwykłe
pyskówki. Co najwyżej - dyskutanci ślizgają się po powierzchni
problemów, szermują obiegowymi opiniami. Taka dyskusja,
Panie Jeff, nic dobrego nie wróży.
> Domagal sie Pan wczesniej dowodow potwierdzajacych informacje o zgonie
> czlowieka ktory stosowal dieta, a za chwile pan juz nie pamieta, ze o to
> prosil, a nastepnie ta przekazana informacje lekcewazy i twierdzi, ze...
> .. odwiedza grupe w poszukiwaniu kogos co ma cos madrego do powiedzenia?
> Co wiec w/g Pana oznacza pojecie: kogos madrego,
> co ma cos do powiedzenia ?
Żeby powiedział mi to, czego jeszcze nie wiem.
> Czy w/g panskich oczekiwan ten "madry" to bedzie taki ktos, co pana bedzie
> oklamywal i oszukiwak twierdzac, ze dieta niskoweglowodanowa,
> wysokotluszczowa, ktora pan Podobno (??) stosuje jest dobra i bezpieczne,
> leczy wszystkie choroby swiata, poprawia prace mozgu itp, itd, ........
I to ma być ta dyskusja na odpowiednim poziomie merytorycznym?
Do czego tu się można ustosunkować?
Nie szkoda to klawiatury i paluszków do wypisywania takich
cudactw?
.........
> a ta wredna
> mafia farmaceutyczno-medyczna ja ukryla przed swiatem, bo jej zalezy na
> tym aby ludzie chorowali, a ona mogla ciagnac zyski ze sprzedazy
> lekow syntetycznych?
> Tego Pan szuka na grupach dyskusyjnych o zdrowiu i dietetyce?
Czego szukam, już pisałem.
> Prosze Pana, moze teraz pana bardzo rozczaruje, ale prosze przyjac do
> wiadomosci ze Pan nigdy i nigdzie tego typu informacji merytorycznych nie
> znajdzie. A wie Pan dlaczego?
> Ano dlatego, ze to czego Pan poszukuje czyli potwierdzenia tego w co pan
> tylko UWIERZYL lub udaje ze UWIERZYL, normalny, uczciwy,
> odpowiedzialny i majacy
> pojecie o dietetyce i medycynie czlowiek, Panu nie da, bo to nie znajduje
> zadnego potwierdzenia w faktach i realich oraz jest niezgodne z wiedza
> medyczno-dietetyczna.
Eeee, tam. W kółko same tylko ogólniki. Podyskutujmy o fizjologii,
albo przynajmniej o udokumentowanych przypadkach niepowodzeń,
ale rzeczowo, punkt po punkcie. Nie szkoda czasu na wypisywanie
dziesiątek wierszy, które niczego nowego nie wnoszą?
> Takie potwierdzenie moze Pan dostarczyc tylko szarlatan i oszust.
Skoro Pan szanowny tak mówi widocznie to jest prawda.
To MUSI BYĆ prawda.
> Pisze Pan, ze nie chce Pan sie dac wmanewrowac pomiedzy "mlynskie
> kola"....
> A kto tak na dobra sprawe, prosze Pan taka atmosfere wprowadza jesli nie
> tylko
> zwolennicy absurdalnych wymyslonych teorii dietetycznch, ktorych wiedza
> ogranicza sie do "wypracowan" jednego autora?
Którzy to są ci zwolennicy, skąd wiadomo, że teorie są absurdalne, co można
powiedzieć o wiedzy dyskutantów? W jaki sposób wszedł Pan w posiadanie
tych informacji?
> A potem jak problemy sie pojawiaja u ludzi ktorzy ideologie jedynie
> slusznej
> diety polkneli, to zaczynaja sie kretactwa, klamstwa, fabrykowanie
> wymyslonych
> swiadectw o uleczeniach ktore nigdy nie mialy miejsca, nagonaka na kazdego
> co
> sie nawinie pod reke i jest potencjalnym kandydatem na wroga
> ideologicznego...
> I TO, wlasnie TO.....wiara w absurdy i brak rzetelnej wiedzy oraz niechec
> do
> zdobywania tej wiedzy, przy jednoczesnej chciwosci na forse ktora mozna
> dzieki
> tej optyideii zdobywac bez zadnej odpowiedzialnosci, prawie po trupach,
> przy
> kompletnym braku umiejetnosi i wiedzy, profesjonalizmu.... jest przyczyna
> sporow pomiedzy optyszatrlatanami, a ludzimi ktorzy nie godza sie na
> wprowadzanie zametu i klamstw do dietetyki i medycyny.
Biję się w piersi. Jestem chciwy na forsę. Zastanawiam się ile tym razem
skasuję za odpowiedź na Pański mail.
> Tak na marginesie, chcialem zauwazyc, ze Pan nie porowadzi ze mna uczciwej
> dyskusji. Wiec Pan pozwoli, ze na tym ta dyskusje z Panem zakoncze.
> EOT
> Jeff
I to ma być ta dyskusja merytoryczna?
Żeby o czymś dyskutować, najpierw trzeba się zapoznać z przedmiotem
dyskusji. Wie Pan szanowny, co jest napisane w książkach Kwaśniewskiego,
Atkinsa, Lutza, Ponomarenki?
Jeżeli czytał Pan szanowny te pozycje, to możemy podyskutować.
Jeśli nie, to ... sorry ... mimo Pańskiego nieodpartego uroku,
możemy najwyżej podyskutować o spóźniającej się wiośnie.
O dietach z wiadomych względów na razie nie.
Pozdrawiam Pana serdecznie,
jangr.
|