Data: 2005-02-27 17:25:14
Temat: Re: Do rodzin ?o?nierzy b?d?cych teraz w Iraku!
Od: Andrzej Garapich <garapich malpa isez kropka pan kropka krakow kropka pl a t...@t...zmyłka>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 24 Feb 2005 09:10:47 +0000, bjoss <b...@l...co.uk> wrote:
>
>No wlasnie sam bym tego tak pieknie nie zdefiniowal wiec jaki jest Twoim
>zdaniem cel "zaprowadzania demokracji" w iraku? skoro nie jest ona droga
>do wolnosci prawdy ........ Czemu u$a tak sie bardzo przejmuje
>demokracja w Iraku?
Po pierwsze - bo nie ma nic lepszego. Dotychczas Irakczycy mieli
dyktaturę. Raczej nic dobrego z tego nie wyszło, prawda?
Wyobraź sobie, że zamiast demokcji, Amerykanie wprowadzają
własnego satrapę. Dopiero byś krzyczał, jaki to skandal i bezprawie.
Nie mam racji?
Po drugie - demokracja ma tzw. "umocowanie międzynarodowe".
Tzn. przeważnie inne państwa chętnie uznają te kraje, gdzie władze
pochodzą z demokratycznego wyboru. Oczywiście, państwa
niedemokratyczne też zostają w końcu uznane, ale idzie to dużo
trudniej, ciężej się dostać do róznych międzynarodowych organizacji,
ciężej wyrwać pieniądze od Banku Swiatowego, ONZ i tuzina podobnych
organizacji. Amerykanie uważają że demokracja jest dobra, więc ją
propagują w świecie. Rozumiem, że masz inne zdanie. OK, chętnie
podyskutuję (ale obawiam się, żę fakty będą przeciwko Tobie).
>Zreszta pierwszym celem mialo byc ocalenie swiata przed zaglada od
>Sadamowych WoMD. To jak nakrecono swiat na to rzekome zagrozenie juz
>oddzielny temat dodam ze najbardziej kompetentna w uk osoba w temacie
>irackiej broni (przeciwna ingerencji zbrojnej w Iraku) pod wplywem
>presji popelnil samobojstwo.
OK. Czy zaprzeczysz że Hussajn mial broń gazową na początku lat
90-tych? No, miał czy nie miał?
>Latwo sobie wyobrazic do czego Bushowi potrzebna jest demokracja w kraju
>gdzie wyborcom oznacza sie palec atramentem. Zreszta tu nie tylko o
>atrament chodzi po latach dyktatury people of Iraq jak ich prasa nazywa
>nie beda w stanie dokonac rozsadnego wyboru.
>Wszystko co to zmienia moim skromnym to Bush przeja na sile wladze nad
>krajem strategicznym w regionie i nad jego nafta. W iraku bedzie MC
>donnald's i inne scierwo a skoro to bedzie to dla wielu ludzi tzw
>zachodu bedzie to dobry znak.
OK, też nie jestem fanem Mc Donalda. Częśc mojego życia przeżyłem w
dyktaturze, bez McDonaldów, z kartkami na benzynę, pensją rodziców
10$ i niewyobrażalnym poniżeniem na każdym kroku. I chętnie
zamieniłbym ową sytuację na amerykańską okupację.
> Spojrzmy na Polske i na popularnosc pana Tyminskiego w pierwszych
>wyborach.
Nie rozumiem, co to ma do rzeczy?
>Wracajac do intencji Busha ,szystko co ta wojna zmienia moim skromnym to
>Bush przeja na sile wladze nad krajem strategicznym w regionie i nad
>jego nafta. W iraku bedzie MC donnald's i inne scierwo a skoro to bedzie
>to dla wielu ludzi tzw zachodu bedzie to dobry znak.
Mam wrażenie, że się powtarzasz.
> Dalem sie poniesc tym razem nie bede juz odpowiadal na posty do tego
>tematu wkoncu to lista o rodzine, nie wiem czy widziales w prasie
>zdjecia ukazujace porozrywane od amerykanskich bomb dzieci nie wiem czy
>wyborcza takie drukuje.
Polecam zdjęcia zagazowanych Kurdów (dziesiątki tysięcy), ojców
zasłaniających swoje malutkie dzieci przed gazem musztardowym
rozpylanym przez wojska Saddama. Dzięki interwencji Amerykanów,
Saddam i jego wspólpracownicy już nigdy nie zatrują dziesiatek tysięcy
niewinnych ludzi. Nie mogę zrozumieć, że można bronić takich drani...
pozdrawiam serdecznie,
Andrzej Garapich
--
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
|