Data: 2010-11-06 16:59:13
Temat: Re: Do vonBraun
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
glob wrote:
> Re: Do vonBraun
> Wiadomość:
>
> vonBraun napisał(a):
>
>>glob wrote:
>>
>>
>>>Re: Do vonBraun
>>>Wiadomo��:
>>>
>>>Aicha napisaďż˝(a):
>>>
>>>
>>>>W dniu 2010-11-06 14:31, Ghost pisze:
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>>>>>>Mnie bydlaki katuj� od kilku dni za to �e jestem normalny .
>>>>>>>>
>>>>>>>>Kto tu kogo katuje, glob. Kto kogo...?
>>>>>>>
>>>>>>>�o�, zdaje sie cos mnie omija.
>>>>>>
>>>>>>Chcia�by� by� troszk� skatowany? Og�o� amnesti�. ;)
>>>>>
>>>>>Alez ja nie o checi skatowania wlasnego. Po prostu ktos kogos katuje, a
>>>>>ja o tym nic nie wiem.
>>>>
>>>>Nie kogoďż˝. Wszystkich!
>>>>
>>>>--
>>>>Pozdrawiam - Aicha
>>>
>>>
>>>
>>>Nawet ty stajesz siďż˝ antypolkďż˝, przecieďż˝ to takie proste. Za komuny
>>>by�a cenzura i niewolno by�o m�wi� publicznie o pewnych sprawach, wi�c
>>>je�li tu nie wolno rozmawia� o czym� typowo ludzkim, czyli
>>>eroty�mie...to mamy cenzur�, system ucisku... i to jest dobre
>>>por�wnianie, bo oddali�cie si� anachronicznemu konwenansowi, kt�ry was
>>>spina i jest szkodliwy dla was samych...a ja si� wy�ama�em i normalnie
>>>widz� was jak Zomo, kt�re gania mnie po ulicach za opisanie czego�
>>>czego stadno�ci si� nie podoba i tak si� zachowujecie, bo np redarta
>>>reakcje i S. s� takie,= �e te wybryki i protesty g�upiej podpuszonej
>>>m�odzie�y trzeba ukruci�....A ty te� jako biologica powinna wiedzie�,
>>>o czym� co ci powtarzam non stop, �e erotyzm jest spraw� spo�eczn�,
>>>widzisz dr.Depko, te� to samo m�wi czyli, jak jest tabu erotyzm w
>>>spo�ecze�stwie to staje si� tabu w relacji partnerskie no i teraz
>>>przecie� to logiczne, �e je�li tak si� zachowujecie, to to �ycie
>>>seksualne jest marne i nie macie teďż˝ dystansu do tych spraw, objawem
>>>by�y projekcje jakbym by� nar�bany seksem.
>>>I niesamowite jest to, �e ja pisz�, a wy jak betony nic nie my�licie
>>>tylko syczycie.
>>>A na dodatek to nawet nie jest moralno�� tylko fa�szywy wstyd.
>>
>>Mo�e podaj przyk�ad kultury - miarodajne by�yby jakie� pierwotne i
>>niechrze�cija�skie, w kt�rych otwarto�� w sprawach seksu by�aby dla
>>Ciebie zadowalaj�ca.
>>
>>Pozdrawiam
>>vonBraun
>
>
>
> A dlaczego przedchrześcijańskie, zauważyłeś, że erotyzm w
> cywilizowanych krajach jest ucywilizowany i mamy edukację i normalnie
> o tym się rozmawia , rozprawia. A tu erotyzm błąka się dziki, po co mi
> przedchrześcijaństwo jeśli większość kobiet jest tu dzika erotycznie,
> bo seks został zepchnięty do podnormy społecznej i kłusuje zupełnie
> dziki i niecywilizowany poza świadomością nosicieli....Polska to dziki
> kraj, z tej perspektywy to pogaństwo było bardziej cywilizowane, gdyż
> zajmowano się sferą erotyczną, dlatego poganki były moralne, bo
> szczere do tej sfery, a dopiero jak przyszło chrześcijaństwo to takie
> wynaturzenia zaczeły się dziać po kościołach i do tej pory tak jest,
> bo tu UDZICZONO sferę seksualną, a jednocześnie przerwano więzi między
> partnerami, bo nie komunikują się na sferze erotycznej..Może coś o
> zerwanych więziach między partnerami i konsekwencje ich oziębłości
> wzajemnej, gdy nie szanują swoim potrzeb seksualny?
Nie przekazałem jak widać dokładnie swojej intencji. Spróbuję raz jeszcze.
Po prostu, poprzednie dyskusje z Twoim udziałem sugerowały, że pragniesz
aby w naszej kulturze ludzie swobodniej wypowiadali sie w sprawach
seksu. Tymczasem, jak ktoś juz wskazywał, bardzo trudno jest znaleźc
kulturę, w której o życiu płciowym rozmawiamy z równa swobodą jak o
innych sprawach. Większość znanych mi wzorców kulturowych zastrzega tu
jednak intymność. Zgadzam się, że swobodne mówienie o swoich potrzebach
i doznaniach sprzyja jakości relacji seksualnej między partnerami - i w
ramach PARY taka otwartość wydaje sie jak najbardziej uzasadniona.
Jednak otwartość przekraczająca granice owej zaangażowanej w seks pary,
przynajmniej w znanych mi kulturach - narusza prywatność "tej drugiej"
zaangażowanej osoby. To jest moim zdaniem istotna przesłanka dla której
w większości kultur, z przyjaciółmi czy znajomymi chętniej i bardziej
otwarcie mówimy o np. jedzeniu niz o seksie. Jednak, wzorzec ten nie
musi byc "jedynie słuszny" - dla mnie przynajmniej. Jeśli więc (o ile
dobrze odczytałem) chciałbyś, aby ludzie nie czynili ze spraw seksu
wyjątku, mógłbyś to uzasadnic przykładem jakieś kultury, w której takie
podejście REALIZUJE SIĘ w praktyce i dla wszystkich jest naturalne.
Jeśli nie znajdziesz takiego przykładu, należy podejrzewać, że mamy do
czynienia z normą ponadkulturową. Możesz krytykować pojedyńczą kulturę
za brak otwartości, pozostając wiarygodnym, jednak jeśli występujesz
przeciw normie ponadkulturowej, warto abyś zastanowiłó sie nad własną
wiarygodnoscią - inaczej mówiąc, nad tym, że "coś ci strzeliło do łba" ;-)
pozdrawiam
vonBraun
|