Data: 2004-03-19 23:02:04
Temat: Re: Dobre Roślinki z Niemiec
Od: "Piotr S." <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Irek" <i...@t...de> napisał w wiadomości
news:c3emdg$2n54$1@ulysses.news.tiscali.de...
>
> Kochany, Ty sie wprzody zastanow nim napiszesz. Tu juz jeden taki pisal po
> ile w Niemczech roslinki kupuje, to do dzis sie z niego smieja. Jak sie na
> jakiejs wiekszej popijawie zbiora, to kpiny sobie urzadzaja, ze niby
wyszedl
> na tym, jak ... no Ty juz wiesz kto i na czym. Jak juz Ci kilku rozsadnych
> ogrodnikow powiedzialo oplaca sie chociaz nieoplaca, tylko te rosliny,
> ktorych w Polsce nie ma. Ogolnie wcale sie nie oplaca, bo w Polsce
> dostaniesz za pol darmo. Tu czasami pisuje taki, jak wytrzezwieje po
> dereniowce, ze ciagle z Polski wozi, bo to co w za Odra 1.5 Euro kosztuje,
> przed Odra jest za 2 zlote 50. No chyba, ze jumaki z rajchu nie tylko na
> zamowienie perfumy albo czesci do Audi A6 sciagaja ale tez roslinki.
Rosliny
> sa w Niemczech "bezczelnie" drogie. Dla przykladu passiflora mrozoodporna
> (do -15 °) chodzi na eBay po 12 Euro a wyjedziesz sobie w sobote do
Holandii
> i masz za 3 Ojro funfcik. A inne roslinki rownie tanio. Po takich
zakupach,
> nic tylko podskakiwac z radosci i pietami sie w zadek kopac.
> A z jakiego rejonu chcesz sciagac?
>
> Irek
Po pierwsze to nie mam zamiaru jechać z lubelskiego na zakupy do niemiec po
roślinki ... po prostu mam możliwość sciągnąc sobie kilka krzaczków zupełnie
za friko. Dlatego też pytam o to jakie roslinki jest sens sprowadzić, chodzi
mi o takie co nie padną po jednej zimie, na jakie uważać żeby ich
niepotrzebnie nie wozic na tak dalekie wycieczki :)
Po drugie ... nie bedzie ;) ....
... a i zastanowiłem się i pytam o opinie ogrodnicze wynikające z praktyki
grupowiczów (czasem informacje o roślinkach podawane przez chodowców
niestety moga się nie spraedzić) ... a nie o porady ekonomiczne dotyczace
exportu i importu :p
Z b.serdecznymi Pozdrowieniami
Piotr S.
|