Data: 2012-02-15 13:53:44
Temat: Re: Dobro kobiety???
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-02-15 14:16, Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 14 Feb 2012 13:09:33 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-14 12:34, Ikselka pisze:
>>> Dnia Tue, 14 Feb 2012 12:02:17 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-02-14 02:28, Ikselka pisze:
>>>>> Oczywiście, poza tymi skromnymi bezimiennymi tysiacami, które nie wiedzieć
>>>>> czemu zapadają na raka wątroby lub piersi albo zatkanie żyły płucnej czy
>>>>> mózgowej przez skrzep.
>>>>
>>>> Iksi, weź Ty lepiej poczytaj ulotki z leków, które sama bierzesz :)
>>>
>>> Hmmmm, aktualnie biorę minerały, witaminy i olej z wiesiołka. Owszem,
>>> staram się nie przedawkować, bo i kreda w duzej dawce szkodzi :->
>>> A mówilam powyżej o wieloletnim(sic!) zażywaniu tabletek hormonalnych.
>>
>> Wiesz Iksi, Twoim słowo nie da się odmówić pewnych racji, ale
>> z drugiej strony podkreślanie negatywów w sytuacji, kiedy to dzięki
>> medycynie i przemysłowi farmaceutycznemu właśnie żyjemy coraz dłużej ...
>> No po prostu coś tu się nie klei ... No chyba, że mamy dwie medycyny:
>> jedna 'dobra', która produkuje leki i to dzięki niej wszystko, co dobre
>> i druga - 'zła', która produkuje środki antykoncepcyjne, szkodzi,
>> skraca życie, truje ludzi, zwierzęta, środowisko - ale ukrywa się
>> pod przykrywką pozytywów tej dobrej ...
>>
>> Tak jest właśnie skonstruowany świat farmacji ? :)
>
> Zyjemy dłużej dzięki powszechnej dostępności do BIAŁKA i powszechnej
> higienie.
Oraz troszkę dzięki szczepionkom w okresie dziecięcym i innym podobnym
'troszkom'.
Statystycznie rzecz biorąc - nie masz racji. Ponieważ ludzie chorujący
od urodzenia żyją długo dzięki medycynie, podobnie ludzie starzejący
się. Np. mój teściu i moja teściowa w tej chwili żyją dzięki lekom
nasercowym, a nie dzięki temu, że myją ręce przed obiadem.
Teściowa po dwóch zawałach, teściu po bypasach i poważnym złamaniu
kości udowej.
Ewolucja wypracowała nasze ciało w taki sposób, że do pewnego
momentu, na ogół, żyje ono bardzo dobrze 'samo z siebie', powiedzmy
że do 35-40 roku życia. To wystarcza do prokreacji. A potem
różne mechanizmy zaczynają się powoli wyłączać, uszkadzać -
i w tym też momencie zaczyna 'na dobre' wkraczać zaawansowana medycyna.
Dzięki temu też statystki średniej długości życia idą w górę.
Jest to także bezpośrednio związane ze zwiększaniem się ryzyka
zachorowania na raka, czy zwiększaniem się ryzyka poczęcia
chorego dziecka.
|