Data: 2005-01-15 18:15:18
Temat: Re: Dojrza3e zwi?zki
Od: "Marchewka" <M...@W...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lozen vel FeLicja" <*in*search*4*myself*@*hotmail*.*com*>
napisał w wiadomości news:csbj66$e9$1@news.onet.pl...
> Marchewka wrote:
> > Z dopiskiem: 'Niezly belkot, co?', co jednoznacznie, wg mnie, sugeruje,
Ĺźe
> > piszÄ? to nie na powaĹźnie.
>
> Marchewko: ironia nie jest zartem. Drwina nie jest zartem. Szyderstwo
> i zlosliwosc nie sa zartem.
I?
Napisalam w tamtym zdaniu 'nie pisze na powaznie'. Jednak jesli stawiam
';-)', to oznacza, ze zartuje lub nie pisze na powaznie. A Ty co sobie z
tego wyczytasz, to Twoja sprawa. A potrafisz wyczytac wiele z b. niewinnych
zdan, niestety...
> Czyzby? "Nie ma, jasne. Jednak jesli na cos liczysz i tego najwyrazniej
> nie dostajesz, to chyba nie ma sensu sie frustrowac?" Poczatek zdania
> byl wyraznie skierowany do mnie, jak wiec wyszlo Tobie, ze koniec tegoz,
> 'o liczeniu' byl *generalnie*?
Dobra poprawie: Jenak jesli sie na cos liczy i tego najwyrazniej nie
dostaje, to chyba nie ma sensu sie frustrowac? Lepiej? Bardziej generalnie?
> > Nie, udzial na grupach jest dla mnie w wiekszosci przypadkow tania
rozrywka.
>
> Temat, jaki sama poruszylas w tym watku na rozrywkowy nie wygladal.
> Zastanawialam sie wiec, czy potrafisz rozwinac swoje mysli. Nic wiecej.
Czyzby? Zastanawialas sie i jednoczesnie sama zrozumialas: 'Moze
zastanawialam sie,
czy mowiac o duszy i dojrzewaniu i swoim wyzszym poziomie, czy stac Cie
na troche wiecej niz przepychanki grupowe, ale rozumiem juz, ze czasami
cos moze byc ponad czyjes (Twoje?) sily, i Twoj udzial w grupach jest
wlasnie taki, a nie inny.'
Wiec skoro zrozumialas (tak naprawde swoje wlasne domysly), to po co mam sie
wysilac i cokolwiek Ci tlumaczyc.
> > Wiem, wiem, prymitywne. ;-)
>
> Skoro tak mowisz, to pewnie wiesz.
Nie. Skoro tak pisze, z ';-)' na koncu, to pewnie zartuje, czyli pisze z
przymruzeniem oka.
Ale jak chcesz odebrac to serio, to tez przeciez mozna.
> > Nie podchodze do wszystkiego, co inni, nieznani
> > mi ludzie, wypisuja, smiertelnie powaznie.
>
> Jeszcze raz: temat, jaki sama tu poryszulas _byl_ powazny. Dotyczyl
> rozwoju duszy, ktory do humorystycznych raczej chyba nie nalezy.
Nie, nie nalezy. Dla mnie nie nalezy, dla puchatego nie nalezy, dla innych
jest tematem do drwin, wyszydzania i skupiania uwagi na watkach pobocznych
lub imputowania sekciarstwa. Jak tak sie zaczyna dyskusja wykolejac, to
wlaczam inny tryb, niz powazne dyskutowanie, bo nie mam zamiaru czytac
wyssanych z palucha rzeczy.
> > Kasiu, zrobilas wtedy z igiel widly. Naprawde.
>
> Czyzbys wywlekala na forum prywatna korespondencje?
Dlaczego korespondencje? Zadna korespondencje. Posty tez byly.
> W sumie tym tez nie
> jestem ani zaskoczona, ani rozczarowana. Zgodnie z mysla w sygnaturce
> przypuszczalam, ze to tylko kwestia czasu.
Mysl w sigu masz b. madra. Nie odnosi sie ona jednak do usenetu IMO.
> > Fajnie, ze czujesz sie
> > wyzwolona. Tak sie widocznie chcialas od dawna poczuc, tylko czekalas na
> > pretekst (swiadomie, czy nie).
>
> Ciekawe jak doszlas do takich wnioskow.
Tak sobie pomyslalam. Szczegolowej sciezki nie podam.
> > Przykre to tym bardziej dla mnie,
>
> Czyzby? Moze bylo wczesniej o tym pomyslec?
Nie sadze. To, co napisalam bylo niewinne, jak niemowle. A ze Ty z tego
odczytalas nie wiadomo co, to juz Twoja sprawa.
> > ze w
> > dalszym ciagu zywie do Ciebie duza dawke sympatii. :-)
>
> Niestety, uczucia moje nie sa odwzajemnione.
Nie musza byc.
> Jestes dla mnie
> grupowiczka, jak kazda inna osoba. Lub *prawie* kazda ;-)
Zart, ironia, drwina, szyderstwo czy zlosliwosc?
> Ani nie mam
> do Ciebie urazu, ani zalu czy pretensji, ani Cie nie nienawidze, czy
> rowniez nie daze innymi negatywnymi uczuciami.
Good! :-)
> Ale zdecydowanie nie
> daze Cie dawka sympatii, tym bardziej duza.
OK, i co z tego?
> >>To we dwie pisalyscie? ;-)
> >
> > No najwyrazniej. Wydalo sie, ze jest nas 2 - ja i ja. Czysta postac
> > schizofrenii. ;-)) Musze sie wybrac na jakas terapie... ;-)
>
> Skoro mowisz, to pewnie wiesz.
Skoro tak pisze, z ';-)' na koncu, to pewnie zartuje, czyli pisze z
przymruzeniem oka.
Ale jak chcesz odebrac to serio, to tez przeciez mozna.
Dlugo tak bedziesz sie ze mna ganiac?
> Ps. Czy nie przestawilo sie Tobie cos z kodowaniem?
Nic mi o tym nie wiadomo.
Iwonka
|