Dnia Wed, 26 Nov 2008 17:02:07 +0100, medea napisał(a):

> Ikselka pisze:
>
>> Dlaczego żenująca? - skoro gdzie tylko się da, to znaczy, że ciągle
>> niezaspokojona, czyli nimfomanka i tyle.
>
> Już mi się bardziej podobało określenie michała - "żeński dojrzały
> hedonizm". Bez przesady z tą nimfomanią, na dworcach chłopców nie
> gwałci.

Nimfomania to nie jest gwałcenie. To notoryczne dażenie.


> Jest umiarkowanie normalna w zwyczajnych kontaktach.

Zwyczajne kontakty chyba nie zwróciły Twojej uwagi, lecz te
nie-zwyczajne...


>
>> Chore podwójnie, bo nawet nie samo
>> zainteresowanie młodymi samcami, lecz jego natężenie każące jej szukać oraz
>> jej wewnętrzna niezgodność psychiczna i fizyczna z własnym ciałem.
>
> To prawda. Często jej ubiór przeczy wiekowi - jakieś mini, duże dekolty.

Sama nie lubię patrzeć na zwiedłe kobiece ciało, opięte w trykoty i
seksowne ciuszki nastolatki.


> I to zalotne spojrzenie... ;)
>
>> A fakty
>> są takie, że biedna kobieta w tym wszystkim pewnie daje sie dodatkowo
>> wykorzystywać materialnie.
>
> Nie, przy tym wszystkim to całkiem inteligentna, praktyczna i mocno
> stąpająca po ziemi kobitka. Nie szuka wielkiej miłości, więc i trzeźwym
> okiem ocenia sytuację. Na pewno nie daje się wykorzystywać finansowo,
> tym bardziej że nie jest jakoś specjalne majętna.
>

Ano, zawsze jakoś daje się wykorzystywać - coś zawsze jest dla niej za coś.
Pytanie - za co?
Mój mąż mi własnie tak podpowiedział - że może ona jest pierwszym
drogowskazem dla takich chłopców w przyszłe, dojrzałe seksualnie życie?
;-PPP