Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Dosc nietypowy problem [dlugie]

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dosc nietypowy problem [dlugie]

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 6


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-05-15 16:45:51

Temat: Dosc nietypowy problem [dlugie]
Od: "Marek" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam serdecznie,

Zwracam sie z pytaniem na grupe bo nie bardzo wiem gdzie szukac pomocy.
Okolo 3 lat temu na stwardnienie rozsiane zachorowala moja tesciowa.
Poczatki byly tragiczne, bezwlad konczyn dolnych, gornych, problemy z wymowa
i kontaktem z otoczeniem. Leki i odpowiednia rehabilitacja przyniosla
znaczna poprawe. Od okolo 2,5 lat kobieta chodzi i jest w stanie wszystko
kolo siebie zrobic. Rozmawia i normalnie funkcjonuje. Sluch troche slabszy i
koordynacja ruchow nie w 100% sprawna. Na poczatku byly duze checi powrotu
do zdrowia, ktore uwazam bardzo pomogly z odyskaniu kondycji. Niestety
nadszedl moment, w ktorym tesciowa stwierdzila, ze juz ma wszytkiego dosyc i
poprostu nie chce jej sie zyc. O swoja chorobe obwinia wszystkich czlonkow
rodziny, proby jakiejkolwiek pomocy stanowczo odrzuca. Odsunela sie od
wszystkich. Dodatkowo stala sie zlosliwa, nieznosna, ze zmianami nastrojow
przechodzacych z naglej euforii do niesamowitej zlosci. Trzeba uwazac na
wszystko co sie mowi i robi, nawet dobre rzeczy potrafi odebrac jakby byly
siekrowane przeciwko niej w efekcie czego rzuca sie z piesciami na moja zone
i szwagierke, terroryzuje psychicznie. Zdarzaly sie sytuacje, ze brala do
reki noz i z wsciekloscia w oczach pedzila do dziewczyn krzyczac, ze je
zabije. Twierdzi, ze nie chce jej sie zyc i niestety dazy do tego aby swoj
cel zrealizowac. Okolo 3 miesiecy temu probowala odebrac sobie zycie,
odkrecajac gaz, polykajac tableki i podcinajac sobie zyly. Proba
udaramniona. Akurat w pore z zona przyjechalismy. Trafila do szpitala na
oion. 2 dni i do domu. Nie dalo jej to nauczki - zachowanie takie same. W
zasadzie jeszcze gorzej bo bardziej zdesperowana. Po 4 dniach kolejna proba
samobojstwa. Tym razem suszarka i przedluzacz do wanny z woda. Poza smrodem
w lazienke nic sie nie stalo... kolejna proba udaremniona. Pytamy wiec
lekarzy o mozliwosc leczenia psychiatrycznego. Twiedza, ze chora musi
wyrazic zgode. Po wielodniowej namowie wyraza zgode. Wszystko jednak odbywa
sie w atmosferze jaka wyzej napisalem. Krzyki, rekoczyny i zlosliwosci ze
strony chorej. Trafia do szpitala psychiatrycznego. Leczenie polega na
podawaniu lekow antydepresyjnych. Chora sprytnie sie maskuje, zachowujac sie
w szpitalu zupelnie inaczej niz w domu. Po 3 tygodniach zostaje wypisana ze
szpitala. Wraca do domu. Tu ma wieksze pole do popisu. Odrazu stwierdza, ze
na zadne lecznie sie juz nigdy nie zgodzi. Caly czas mowi o samobojstwie.
Oglada programy tv o zabojstwach itp. (Proby wylaczenia TV koncza sie furia
zlosci ). Leki, ktore po powrocie ze szpitala dalej powinna brac sprytnie
przemyca pod jezykiem i zbiera. Po okolo tygodniu, jedna z corek znajduje
uzbierane tableki. Chora wpada w szal i rzuca o sciane corkę (zaznaczam, ze
waga kogucia z waga ciezka). Cale szczescie, ze akurat przyjechalem z pracy.
Dzisiaj tesciowa zabralo pogotowie .... polknela okolo 100tabletek. Proba
udaremniona. Szpital, oion.... 2 dni i wypis. Co dalej ?? To samo od nowa ??
Nie wiemy juz gdzie zwrocic sie o pomoc. Lekarze caly czas powtarzaja, ze
chora musi wyrazic zgode na leczenie. Nie do wiary. Kobieta ta jest
zagrozeniem dla rodziny. Widze, jak zona, szwagierka i tesc podupadli na
zdrowiu, ciagle zycie w stresie, niepewnosc jutra. Planowalismy z zona
dziecko, ale w takich warunkach jest to niemozliwe. Prosze o pomoc, co robic
w takiej sytuacji, czy naprawde cala rodzina jest skazana na zycie w ciaglym
stresie ??
Jesli to nie ta grupa to moze ktos skieruje na wlasciwa. Jesli za bardzo sie
rozpisalem to przepraszam ale naprawde jestem juz zdesperowany i szukam
pomocy.

pozdrawiam
Marek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-05-15 17:10:26

Temat: Re: Dosc nietypowy problem [dlugie]
Od: doslaw <doslaw_usunto_@ftv_beztegotez_.pl> szukaj wiadomości tego autora

moze to i bedzie brutalne co napisze
ale albo dzwonic po policje > wielkrotna proba zabojstwa (z policji moze
chyba bez swojej zgody do psychiatryka trafic... pisze chyba bo nie
jestem pewien)

albo... dac jej zrealizowac to czego chce (byle by chalupy nie rozwalila)


wspolczuje i pozdrawiam
doslaw

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-05-15 18:59:11

Temat: Re: Dosc nietypowy problem [dlugie]
Od: "Gosia" <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

nie mam 100% pewnosci, ale na 90% jesli chory jest niebezpieczny dla innych,
i przejawia agresje (chociazby uderzenie o sciane) nalezy wezwać policje, i
pogotowie najlepiej. Taki chory moze byc hospitalizowany bez zgody! Jesli
stanowi zagrozenie dla zdrowia innych. Natomiast jesli chodzi o progy
samobojcze to nie wiem skad jestes ale na Śląsku tacy chorzy, sa
hospitalizowani w szpitalu psychiatrycznym!

musza byc czyny, samo bieganie z nozem nie wystarczy (nie ma czynu
popelnionego). jasliby kogos pobila nalezy zglosic sie na policje i zrobic
obdukcje.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-05-16 00:08:02

Temat: Re: Dosc nietypowy problem [dlugie]
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net> szukaj wiadomości tego autora

In article <d67uc3$rol$1@news.onet.pl>, Marek wrote:
> Zwracam sie z pytaniem na grupe bo nie bardzo wiem gdzie szukac pomocy.
> Okolo 3 lat temu na stwardnienie rozsiane zachorowala moja tesciowa.
[..]
> i szwagierke, terroryzuje psychicznie. Zdarzaly sie sytuacje, ze brala do
> reki noz i z wsciekloscia w oczach pedzila do dziewczyn krzyczac, ze je
> zabije. Twierdzi, ze nie chce jej sie zyc i niestety dazy do tego aby swoj
[..]
> podawaniu lekow antydepresyjnych. Chora sprytnie sie maskuje, zachowujac sie
> w szpitalu zupelnie inaczej niz w domu. Po 3 tygodniach zostaje wypisana ze
> szpitala. Wraca do domu. Tu ma wieksze pole do popisu. Odrazu stwierdza, ze
> na zadne lecznie sie juz nigdy nie zgodzi. Caly czas mowi o samobojstwie.
[..]
> Dzisiaj tesciowa zabralo pogotowie .... polknela okolo 100tabletek. Proba
> udaremniona. Szpital, oion.... 2 dni i wypis. Co dalej ?? To samo od nowa ??
> Nie wiemy juz gdzie zwrocic sie o pomoc. Lekarze caly czas powtarzaja, ze
> chora musi wyrazic zgode na leczenie. Nie do wiary. Kobieta ta jest

Ustawiłem przekierowanie wątku na pl.soc.prawo. Popytaj tam o
ubezwłasnowolnienie, czy jest to w tym wypadku wykonalne, jak to formalnie
przeprowadzić etc. Wtępnie możesz też pogooglać (groups.google.com) aby
dowiedzieć się, co już napisano w tym temacie.

--
Marcin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-05-16 12:39:10

Temat: Re: Dosc nietypowy problem [dlugie]
Od: "Dominika" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marek" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d67uc3$rol$1@news.onet.pl...
> Witam serdecznie,
>

W jakim wieku jest teściowa? Może to klimakterium? Może terapia hormonalna,
która podnisła by poziom hormonów wróciłaby teściowej chęć do życia?
Piszę z doświadczenia mojej rodziny. Niski poziom bodajże estrogenu tez
doprowadzał do podobnych zachowań u mojej mamy. Po plasterkach hormonalnych
wszystko się ustabilizowało.
Pozdrawiam
dominika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-05-17 09:03:24

Temat: Re: Dosc nietypowy problem [dlugie]
Od: "vamo" <v...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Lekarze caly czas powtarzaja, ze chora musi wyrazic zgode na leczenie.
nie musi, ale dla nich jest latwiej jezeli wyrazi wiec pewnie dla tego tak
mowia
lekarz przy rozmowie stwierdza czy pacjent jest zagrozeniem dla otoczenia
czy nie, oczywiscie powinniscie byc i dokladnie opisac wszystko co zaszlo
(terroryzowanie, rekoczyny itp.)
wtedy lekarz powinien "z urzedu" w brew woli (wiekszosc chorych sie przeciez
nie zgadza) zatrzymac pacjeta
potem idzie sprawa do prokuratury i inny lekarz z uprawnieniami od
prokuratora na podstawie jakichs testow psychiki stwierdza czy zatrzymanie
bylo zasadne czy nie
dziwne ze wypuszczono chora po 3 tygodniach, "naprostowanie" chorego trwa
ok. 3 miesiecy no chyba ze nie jest to 1 raz i wiadomo na jakie leki reaguje

oczywiscie problem jest z dowiezieniem pacjenta na izbe, przeciez jest
zdrowy i nigdzie nie pojedzie
jak jest kryzys to dzwonic po "pogotowie psychiatryczne" (moze sie to tak
nie nazywa ale sa to wyjazdy na wizyty domowe), jest takie cos na pewno przy
kazdym szpitalu psych. tylko nie przynaja sie do tego bo jest to znowu dla
nich klopot, policja jak sie dowie ze pacjent jest chory to nic nie zrobi,
moze nawet nie beda chcieli przyjechac, najlepiej zeby poczekali z Wami do
przyjazdu pogotowia

pozdrawiam
vamo
--
Stirlitz się zamyślił.
Spodobało mu się to, więc zamyślił sie jeszcze raz.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Okulary o odległości ogniskowych większych o 6 mm, niż odl. źrenic.
Czy żelatyna jest dobrze przyswajalna przez organizm?
Łojotokowe zapalenie skóry... Czy to jest zarazliwe?
ginekologia w w-wie
Płodne dni

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »