Data: 2010-06-10 16:50:14
Temat: Re: Dotyk
Od: azi <r...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 10 Cze, 18:32, glob <r...@g...com> wrote:
> Wyobraźcie sobie kobietę w paszczy MRI, leżącą na plecach na wózku,
> który wsunięto w zagłębienie o kształcie człowieka, tak że od ścian i
> sufitu otworu w tej ogromnej maszynie dzieli ją zaledwie kilka cali.
> Słyszymy niepokojący świst wirujących wokół niej potężnych
> elektromagnesów i patrzy na monitor umieszczony parę cali nad jej
> twarzą. Na ekranie monitora pojawia się co dwanaście sekund ciag
> kolorowych figur geometrycznych_zielony kwadrat, czerwony trójkąt.
> Powiedziano jej, że kiedy ukaże się pewien kształt i kolor, otrzyma
> wstrząs elektryczny, niezbyt bolesny, ale mimo wszystko nieprzyjemny.
> Czasami oczekuje tego sama. Niekiedy trzyma ją za rękę obca osoba. A
> czasami czuje dające otuchę dotknięcie ręki męża. W takiej sytułacji
> znalazło się osiem kobiet, które zgłosiły się ochotniczo do badań w
> laboratorium Richarda Davidsona, mających na celu zbadanie, w jakim
> stopniu ludzie, których kochamy, mogą nam w chwilach stresu i
> zaniepokojenia zapewnić biologiczne wsparcie. A oto wyniki; kiedy
> badana kobieta trzymała rękę męża, czuła dużo mniejszy niepokój niż
> wtedy, kiedy musiała sama stawić czoło wstrząsowi. Trzymanie ręki
> osoby obcej też trochę pomagało, ale nawet w przybliżniu nie tak jak
> dotyk ręki męża. Co ciekawe, zespół Davidsona przekonał się, że nie
> sposób przeprowadzić tego badania tak, by kobiety nie wiedziały, czyją
> rękę trzymają; zawsze prawidłowo zgadywały, czy jest to ręka męża czy
> obcego. Kiedy kobiety czekały na wstrząs w samotności, analiza FMRI
> pokazywała aktywność rejonów mózgu, które pobudzają układ
> podwzgórzowo_przysadkowo_nadnerczowy do reagowania na zagrożenie,
> pompując hormony do organizmu. Gdyby zagrożeniem nie był wstrząs
> elektryczny, ale człowiek__powiedzmy wrogo nastawiona osoba
> przeprowiadzająca rozmowę kwalifikacyjną__regiony te byłyby prawie na
> pewno jeszcze bardziej pobudzone. Te zmienne obwody uspokajał jednak
> zaskakująco dobrze kojący uścisk mężowskiej dłoni. Wyniki tego badania
> wypełniają ważną lukę w zrozumieniu tego, jakie biologiczne znaczenie,
> w sensie zarówno pozytywnym, jak negatywnym, mogą mieć nasze związki z
> innymi. Dysponujemy teraz zdjęciem mózgu otrzymującego pomoc
> emocjonalną.
:( mnie nikt nie trzymał wtedy za rękę, ani za pierwszym razem..ani za
drugim..ani za trzecim
ani za czwartym :( nasze polskie realia na to nie przystają.
bądź co bądź jeśli już włazisz do tej bani, tu już na starcie nie masz
powodu do radochy
wiec i badanie nie jest zbyt....... optymalne, ze tak powiem
|