Data: 2011-05-30 20:38:18
Temat: Re: "Drobna, urocza wpadka"...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 30 May 2011 22:25:30 +0200, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>>>>>> Że świetnie oceniam wiek człowieka z wyglądu, w odróżnieniu od wysokości
>>>>>> jego "renty", to na pewno.
>>>>>> Facet wyglądał mi na 35 i jak się okazalo tyle miał, a żona na jego
>>>>>> równolatkę - ale dosyć zniszczoną. Facet jak pączek, a żona jak zużyta
>>>>>> ściereczka do okien. Tak mają wszystkie zazdrosne kobiety, które znam.
>>>>> No to facet musiał być rzeczywiście mocno zdesperowany, skoro zalecał
>>>>> się do ryczącej 50-tki.
>>>> W sumie to owo zalecanie zasugerowała mi bardziej jego żona, pojawiając się
>>>> na straży... Dla mnie była to wesoła, miła, długa i bardzo treściwa
>>>> rozmowa. Póki ta żona nie przyszła, oczywiście. wtedy mi zaświtało...
>>>> 3-)
>>>> Co prawda zanim przyszła, MŚK zerkał na nas z widocznym śmiechem w oczach,
>>>> a kiedy przyszła, wręcz zaczął się zaśmiewać... A czy facet był bardzo
>>>> zdesperowany? - nie zajmowało mnie to, póki jego żona nie zaczęła straży.
>>>> Ale chyba aż tak bardzo nie był, skoro w tejże kolejce i w sąsiedniej stało
>>>> parę niezłych towarów (tak się chyba na nie dziś mówi?), a wolał pogadać ze
>>>> mną.
>>>>
>>>> 3-)
>>> No właśnie pogadać... Może tak przyzwyczaiłaś się do swojego uwiądu,
>>
>> Czego nie miałoby oznaczać to słowo - nie obserwuję u siebie żadnego
>> uwiądu. Lekarz też nie. A to z jego diagnozą liczę się najbardziej, Twoja
>> mnie nie interesuje, bo jesteś zazdrosną kobietą 3-)
>
> Może przejdź się jeszcze do okulisty, bo masz ostatnio spory problem z
> mruganiem.
Aaaa, to o TEN uwiąd Ci chodziło? A nieeee, powieki mi nie opadają jeszcze!
Ja naprawdę opuszczam je tylko na czas uśmiechu politowania oraz we śnie -
no ale teraz raczej nie śpię, nie?
3333-)
>
>
>>> do okien, że nie
>>> zauważyłaś, że facet być może był po prostu grzecznym, rozmownym
>>> człowiekiem,
>>
>> W życiu nie zaczęłabym z nim rozmowy (chyba, że nie miałabym zegarka - ale
>> zegarek był, na ścianie), ale to on zaczął i usilnie kontynuował. W taki
>> sposób w dodatku, że z początku zerkałam niepewnie na MŚK. Kiedy jednak
>> zobaczyłam jego uśmiech, stwierdziłam, że ta miła rozmowa w kolejce
>> dostarcza rozrywki przynajmniej trzem osobom, wspaniale przy tym skracając
>> czas oczekiwania, więc czemu jej nie kontynuować :-)
>
>>> a jego żona była np zmęczona oczekiwaniem na swoją kolej.
>>
>> I dlatego zamiast odpoczywać przyszła i stała wytrwale. Tak.
>>
>>> BTW lubicie sobie tak z Twoim ślubnym poobgadywać innych ludzi, nieprawdaż?
>>
>> Obgadywać??? - Lubimy mieć powody do (u)śmiechu. I je mamy. Ludzie sami ich
>> nam dostarczają w sposób permanentny :-)
>
> Podobnie jak Ty i Twoja rodzina dostarczacie czytającym Twoje 'barwne
> przygody' opisywane na grupach.
A CO się takiego opisuje na grupach, że TO się nie nadaje?
> Marnujesz się, załóż bloga.
Nie mam cierpliwości i nie lubię presji - na blogu trzeba być sumiennym,
regularnie go dokarmiać, jak karmiąc ptaki. Rzesza czytających czeka. A
tutaj nie muszę się tym przejmować. Wiem, że jak mi się TU znudzi, to nikt
z głodu nie zdechnie, bo karmiących jest mnóstwo. A że póki co to ja
prowadzę najlepszą kuchnię - zaprzeczyć nie można 3-)
--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei
Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf
|