Data: 2011-05-19 16:21:18
Temat: Re: Droga do raju
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-05-19 17:41, Stalker pisze:
> On 19 Maj, 17:34, Ikselka<i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Thu, 19 May 2011 08:03:39 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
>>
>>> "...Ich głównym motywem jest głębokie przeświadczenie, że umierając,
>>> zamieniają życie doczesne na wieczne. W raju będą przebywali razem z
>>> Bogiem, prorokami i będą mogli korzystać ze wszystkich uciech,
>>> zakazanych w życiu doczesnym przez Koran. Odczuwają przy tym nienawiść
>>> (popartą często osobistymi stratami) i pogardę do szeroko pojętego
>>> świata zachodniego i jego wartości.
>>> Samobójcy nie mogą jednak działać bez mocodawców, osób które planują i
>>> przygotowują - z reguły bardzo długo i starannie - zamach. Mocodawcy
>>> wybierają również kandydatów, przy czym podstawowym kryterium jest
>>> bycie SMUTNYM CZŁOWIEKIEM. Samobójcą nie może być osoba radosna.
>>> Wybiera się je często na pogrzebach czy politycznych spotkaniach,
>>> których przewodnim tematem jest walka z przeciwnikami Islamu..."
>>> Stalker, niby banalne, ale...
>> No, banalne. Oczywiste i banalne. Co Cię w tym dziwi? Czyz zwykli ludzie
>> nie postepują analogicznie w sytuacjach podobnych, acz mniejszej wagi?
>> Mechanizmy typowe.
> No niby tak, ale chodzi o coś innego. Z ręką na sercu: komu z nas
> zamachowiec-terrorysta kojarzy się ze "smutnym człowiekiem"? A komu
> kojarzy się z innym "zestawem cech"? Mam wrażenie, że zestaw "gniewny
> fanatyk" osiagnie tu zdecydowana przewagę...
Może kwestia rozumienia tych pojęć - gniewny i smutny. Jak się tak
bliżej przyjrzeć, to te cechy kryją w sobie wiele wspólnego, przede
wszystkim brak radości czerpanej z życia. Od razu mi się przypomniała
"Wojna w człowieku" Fromma i ukazany w niej człowiek z energią
skierowaną niejako przeciwko życiu, pozbawiony (twórczej) miłości, w
opozycji do człowieka kochającego, otwartego, tworzącego [tak w wielkim
skrócie].
Ewa
|