Data: 2011-06-30 12:28:58
Temat: Re: Drzewem w sasiada
Od: "Marex" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
robercik-us <r...@p...onet.pl> napisał(a):
> Użytkownik s_13 napisał:
> > no to ja ze swojej praktyki... wprawdzie nie drzewo i nie w ogrodzie,
> > ale...
>
> Aż strach się odzywać...
> No ale niech tam ;-)
> Słyszałem kiedyś o przypadku, kiedy to na cmentarzu złamało się drzewo
> podczas wichury i spadło na dziecko... Zdaje się, że sąd nakazał księdzu
> - zarządcy nieruchomości - wypłacić odszkodowanie za uszkodzenie ciała.
> Majaczy mi się coś w pamięci, że chodziło o zaniedbanie przy pielęgnacji
> drzew na cmentarzu.
Oczywiście rzecxz miała miejsce w naszym podłódzkim regionie , konar z
drzewa na cmentarzu w Dalikowie zranił ciężko(skutkiem kalectwo) małoletnią
dziewczynkę. Miewjscowy proboszcz przegrał sprawę o zapłatę odszkodowania.
Pamietam jak komornik zajmował organistówkę. Zadziwiajace jak przełożeni
(kuria) nie wsparli ksiedza, który nie miał z Czego płacic tych 400 tys
zł...
> Chyba się facet nie wybronił, choć głośno krzyczano wtedy...
W normalnym porządku prawnym ksiądz nie mógł się wybronic -
odpowiedzalność deliktowa
> Zdaje mi się, że poszło właśnie o to zaniedbanie - prawdopodobnie gdyby
> udowodnił, że jednak o drzewa dbał - inne byłyby poprzycinane, to
> mogłoby się chłopu upiec, a tak nie pomogło nawet to, że ksiądz... Drzew
> nie przycinał i faktycznie były zaniedbane.
>
> pozdrawiam
> Robert G.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|