Data: 2001-08-11 20:40:52
Temat: Re: Drzewo i inne testy
Od: F...@t...net (fatso)
Pokaż wszystkie nagłówki
Paweł Hajto <h...@q...ip.pl> wrote in message news:<3b7434d3@news.vogel.pl>...
> > coś obrażon?
> >
> OK. Moje pytanie: weźmy rysunek domu. Czy możesz pokazać/wskazać jakieś
> klasyczne (niegroźne?) elementy na które zwraca się uwagę przy interpretacji
> tego rysunku?
No to ja sie zaczne wymadrzac :). Wsrod bardziej znanych
projekcyjnych, papierowych, rysunkowych testow psychologicznych / bo
bywaja tez inne/ wymienia sie: test "Dom, Drzewo, Czlowiek" "Test
Goodenough" /test czlowieka/ test "Rodzina" i "Test Drzewa"
Coś tam było w Milczeniu Owiec (książka), np. jakieś
> kwiatuszki, zasłony w oknach, dziecko w wózeczku - świadczące o
> (oczekiwanej) szczęśliwej przyszłości.
Nie pamietam, co bylo w "Milczeniu owiec" bo to fikcja literacka i z
niej diagnostyki testowej uczyc sie nie nalezy. W pracy zetknelam sie
tylko z dwoma ostatnimi testami. "Rodzina" i "Goodenough" bada sie
dzieci. Stosunki w rodzinie i poziom rozwoju psychomotorycznego. "Test
Drzewa" dotyczy cech charakteru, potrzeb i nastawienia do zycia ludzi
doroslych. Jest b. prosty. Daje sie gladka kartke formatu A4, olowek i
prosi o narysowanie drzewa owocowego. Po czym dzieli sie ja na 4
czesci. Cz. lewa oznacza przeszlosc, prawa przyszlosc, dol emocje a
gora intelekt. Interpretujac rysunek bierze sie pod uwage umieszczenie
drzewa w plaszczyznie, kierunek jego wychylenia na osi, pien, kore,
korzenie, galezie, liscie, owoce lub ich brak, elementy dodatkowe.
Test daje na tyle niescisle i powierzchowne informacje o badanym, ze
jego stosowanie jest dla psychologa zwykla strata czasu, bo tego
samego dowie sie w rzetelnie przeprowadzonym wywiadzie klinicznym.
Moze pomoc przy badaniu osob, ktore nie potrafia zwerbalizowac
wlasnych mysli, uposledzonych umyslowo badz w stanie psychotycznym.
Nawet duza wprawa w interpretacji testow rysunkowych, w przypadku osob
doroslych nie moze byc jedynym wyznacznikiem stawianej diagnozy.
Zwykle stosuje sie baterie testow psychometrycznych zawierajacych tzw.
"klucze klamstwa" mierzace stopien szczerosci dawanych odpowiedzi,
stopien wgladu we wlasna psychike, normy dla danej populacji,
standaryzacje i okreslone przez autorow testow wspolczynniki trafnosci
diagnostycznej. Chodzi o to, zeby wyniki pacjenta badanego tym samym
testem przez roznych psychologow byly identyczne, czyli o
wyeliminowanie subiektywizmu ocen. Im zgodnosc ocen jest wieksza, tym
test dokladniej mierzy te cechy, ktore z zalozenia powinien mierzyc.
Testy projekcyjne nie spelniaja tych kryteriow i dlatego mozna ich
wyniki traktowac jedynie jako material pomocniczy.
Dorrit
>
> P.
|