Data: 2001-08-15 21:47:51
Temat: Re: Drzewo i inne testy
Od: F...@t...net (fatso)
Pokaż wszystkie nagłówki
"cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> wrote in message news:<9lb1kf$6s1$1@news.tpi.pl>...
> Jest takie zagadnienie jak powiedzmy wymog udostepnienia
> wynikow (interpretacji) wszelkich testow psychologicznych
> badanemu.
Ciekaw jestem jak widzisz powiedzmy etyczna strone
> dzialan psychologow ktorzy zwyczajnie np tego nie robia?
Czarku, oni wcale nie robia tego ze zlosliwosci lub niecheci do
Ciebie, tylko po prostu zwykle z braku czasu. Istnieja tez
psychologowie, ktorzy nie potrafia w sposob przystepny i
lopatologiczny wytlumaczyc badanemu zasad sporzadzania profili,
obliczania wynikow, korelacji miedzy poszczegolnymi wynikami i wielu
innych zmiennych. Np. test do m.in diagnozy nozologicznej zawiera tzw
"wskaznik Gougha zawarty w wartosciach od +8 do -11. Ty uzyskales
dajmy na to wynik 6. I co Ci ta cyferka powie? Pewnie nic tak, jak i
pokazywane tabele, profile, diagramy itp. Maja Ci tlumaczyc teorie
lezace u podloza testow czy jak?
>
> Dopiero na zadanie badanego najczesciej 'laskawie' taki pan
> (ale panie rownie chetnie) 'pokazuja' kartki papieru np z wypelnionymi
> tabelkami tlumaczac ze na podstawie specjalistycznych tabel ustala
> sie wynik i wpisuje do odpowiedniej 'kratki'.... i to wszystko.
> Dobre, no nie. :)
A czego chcesz jeszcze? Wykladow dot. cech twojej osobowosci badz cech
psychicznych poszukiwanych przez pracodawce? Zrozum, ze to nie Ty
placisz za te badania. Wyniki nie sa wiec Twoja wlasnoscia tylko
pracodawcy, a Ty masz wybor - mozesz poddac sie im, albo odmowic.
Ja robie to tak, ze na prosbe pacjenta szpitalnego daje mu kserokopie
opinii z pieczatka. Opinia jest napisana jezykiem fachowym i zazwyczaj
on guzik z tego wie, zwlaszcza, jesli jest chory psychicznie.
Podejrzanym o przestepstwa karne mowie po prostu, ze opinie na swoj
temat moga przeczytac w aktach a wyniki naleza do prokuratury, bo ona
za to placi. To samo w sprawach rentowych. Robie to m. in aby uniknac
niepotrzebnych scysji z osobami, ktore usiluja dyskutowac na temat
adekwatnosci opinii do ich oczekiwan.
>
> Wniosek: niektorzy psychologowie (jak wiele? :)) sa albo 'nienormalni'
> (bo jak inaczej okreslic niekompetentny sposob realizacji czynnosci
> zawodowych na szkode poczucia bezpieczenstwa, a wiec: psychiki
> badanych)
To nie ma Czarku nic wspolnego z niekompetencja psychologow. Zgodze
sie z Toba, ze testy psychologiczne b. czesto dzialaja na szkode
poczucia bezpieczenstwa badanych, ale nie da sie tego czynnika
wyeliminowac. I nie jest to wina psychologa. Wezmy prosty przyklad -
badasz podejrzanego o wymuszenie rozbojnicze. On wie doskonale, ze w
przypadku choroby psychicznej uniknie kary. Wykonuje testy starajac
sie wplywac na wyniki w pozadanym przezsiebie kierunku. Podczas
badania jego poczucie bezpieczenstwa ulega obnizeniu bo - mimo iz
stara sie jak moze, nie wie czy mu sie uda. Znajduje sie w stanie
duzego dyskomfortu psychicznego. Ale jak temu zaradzic, jak zmniejszyc
jego niewatpliwie przezywany podczas badania stres? Wiesz moze, bo ja
nie.
albo wykorzystuja wyniki badan niezgodnie z prawem
> (ew obie mozliwosci jednoczesnie).
Takie badania nie sa niezgodne z prawem, bo zleca je prokurator. Albo
lekarz podczas hospitalizacji pacjenta podejrzanego o z.urojeniowy.
Tacy ludzie z reguly nie maja poczucia choroby i tlumaczenie im ze sa
chorzy, najczesciej cholernie ich wkurza :). Ale w ostatecznosci, te
badania sluza ich dobru: chory uniknie kary, dostanie rente, bedzie
leczony. Symulant poniesie strate.
Natomiast nieporownywalnie daleko wieksze niebezpieczenstwo dla ludzi,
ktore rzady panstw zachodnich staraja sie zniwelowac, badz chocby
odwlec w najdalsza przyszlosc, stanowi udostepnianie firmom
ubezpieczeniowym testow genetycznych, badz przymus takich badan dla
ludzi pragnacych ubezpieczenia rentowo-emerytalnego.
Dorrit
>
> Czarek
|