Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!uw.edu.pl!newsgate.cistron.nl!newsgate.
news.xs4all.nl!194.109.133.84.MISMATCH!newsfeed.xs4all.nl!newsfeed5.news.xs4all
.nl!xs4all!feeder.news-service.com!feeder1.cambriumusenet.nl!feed.tweaknews.nl!
209.197.12.242.MISMATCH!nx01.iad01.newshosting.com!newshosting.com!newsfeed.neo
strada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-a-01.news.neostrada.pl!news.neos
trada.pl.POSTED!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Subject: Re: Duch Mengele.
Newsgroups: pl.sci.medycyna,pl.sci.psychologia
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Reply-To: i...@g...pl
References: <1dp1x730cbtm7.75sce28ggbyt$.dlg@40tude.net>
<4c498987$0$17095$65785112@news.neostrada.pl>
<u34meqnqwfc2$.1piyvsydk3iz9.dlg@40tude.net>
<b...@k...googlegroups.com>
<8...@w...googlegroups.com>
<i2c6va$c6j$1@usenet.news.interia.pl>
<1ftpzzggb1a9w.12gpyllb1lbpp$.dlg@40tude.net>
<i2c7qp$ddd$1@usenet.news.interia.pl>
<1pmtqws18dl7y.oc4drktrzl78$.dlg@40tude.net>
<i2h1pl$n4r$1@usenet.news.interia.pl>
Date: Sun, 25 Jul 2010 23:23:06 +0200
Message-ID: <1...@4...net>
Lines: 84
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 95.49.133.68
X-Trace: 1280093028 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 17093 95.49.133.68:54043
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:263717 pl.sci.psychologia:552545
Ukryj nagłówki
Dnia Sun, 25 Jul 2010 11:57:05 +0200, yabanci napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1pmtqws18dl7y.oc4drktrzl78$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 23 Jul 2010 16:09:28 +0200, yabanci napisał(a):
>>
>>> Siostra, sam już nie wiem, czy bym nie wolał być bakterią...,
>>> jak słucham Ciebie, kleryków, biskupów i w ogóle ludzi PISU
>>
>> To POŁOWA narodu.
>> Nie możesz jej lekceważyć, ale możesz zatkać uszy. I oczy. Lżej Ci będzie
>> żyć.
>
> No więc chyba nie zatkałem uszu ani nie zamkłem
> japy dla świętego spokoju., tak ? :o/
>
>>> i nie tylko, niestety. Głupota to nie jest przypadłość jedynie
>>> naszych wrogów, ale co zatrważające najbardziej,
>>> często też i naszych przyjaciół... :o/
>>
>> O sobie tu nie pomyślałeś, prawda?
>> ;->
>
> Jak to nie, przeca to ja jestem tu najgłupszy i w ogóle też :o)
>
> zdar
> Siosra
>
> Ps. Co do kraksy w Smolicheńsku, po przeczytaniu tzw. białej księgi,
> przyznaję Ci połowę racji, a może więcej.
>
> 1) polska administracja źle działa, to pewne
> 2) najdziwniejszy jest dla mnie skręt samolotu w lewo
> tuż przed pasem, o ile to pewne informacje:
>
> a) co by pilot nie wydadywał i jak ryzykował w oczach
> postronnych, a nawet pilockiej braci, wyprowadził samolot
> dokladnie na pas i ustabilizował lot, i może by nawet wylądował, kto
> wie
>
> b) jeśli w ostatniej chwili nagle zboczył z kursu, to musiało się
> wydarzyć
> coś zupełnie niezwykłego, skoro trzymał w ręku stery:
>
> a) ktoś musiał mu wyrywac te stery (no ale podobno
> wszyscy bili przypięci
> pasami w kabinie pilotów po katastrofie, więc to
> mało prawdopodobne)
>
> b) jakiś bocian musiał przedziurawić im stery lub je
> wychylić, o ile bocian takie
> rzeczy potrafi zrobić
>
> c) pilot musiał coś zobaczyć przed samolotem, co chciał
> wyminąć,
> ale co to mogło być, UFO ?
>
> d) o coś zawadzili, ale o co ? :o/
>
> e) kręcił się tam podobno jakiś ruski samolocik, który
> wcześniej pozrywał
> druty wysokiego napięcia, bardzo dzina sprawa, o
> ile to prawda
>
> Reasumując, nawet jak pilot zaryzykował (dla nas wielkie ryzyko, dla pilota
> niekoniecznie,
> jeśli był rzeczywiście dobry w te klocki, a nawet bardzo dobry), to miało
> prawo mu sie udać.
> Tak czy tak, coś bardzo dziwnego się stało w ostatniej chwli na dokłądke złych
> warunków,
> czego zupełnie nie mógł przewidzieć. Chociaż złe warunki często tak właśnie się
> na siebie
> nakładają. Tak czy tak, to wcale nie musiała być celowa robota. Mo9gła jednak
> zajść jakaś
> i tak wstydliwa sprawa na tyle, ze strona rosyjska coś chce ukryć, a może
> amerykańska teź,
> co mnie w sumie najbardziej dziwi...
>
>
Pomijając różne domysły - ja wiem, że nie była to "po prostu" katastrofa.
Cóż, tego typu sprawy wyjaśniają się najwcześniej po 50 latach albo wcale.
Jak Gibraltar.
|