Data: 2002-10-31 19:28:13
Temat: Re: Dupowatosc czyli ciag dalszy pojec :>
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Duch" w news:apreei$1hq$1@news.tpi.pl napisał(a):
>
> Nie ma co robic za "mieso armatnie".
Moj przyjaciel (nazwijmy go X) jest bardzo pod tym wzgledem bezwzgledny -
nie bierze sterydow, ma 177 cm wzrostu, jest szczuply i nie mozna o nim
powiedziec paker. Jednak... dowiedzial sie raz od dziewczyny, ze jakis
chlopak ja w szkole slownie zaczepial. Zapytal ja tylko ktory. Ona
pokazala. Gdy poszla na lekcje on podszedl do lawki przy ktorej tamten
siedzial z kilkoma kolegami. X bez slowa przyladowal mu tak, ze nakryl
nogami. Koledzy zero reakcji! X rzucil do tego lezacego tylko:
- Ty wiesz za co...
Od tamtej chwili jego dziewczyna miala spokoj ;)
Kolejna sytuacja to pierwszy dzien sporej imprezy w miescie. Jakis chlopak
dziewczyne X popchnal. X wiec bez slowa sprowadzil goscia do parteru.
Zobaczyli to koledzy tego, ktory mial pecha trafic na dziewczyne X wiec
przybiegli mu z pomoca. Dym zauwazyli stojacy nieopodal kafarki. Zapytali
co jest grane. X mowi, ze nie pozwoli aby jego dziewczyne ktos
poszturchiwal. Kafary na to do tamtego:
- Dziewczyne bedziesz bil?!
No i tak dostal jeszcze raz - jego koledzy tez. X kafarom podziekowal za
pomoc i na tym sie skonczylo :)
Drugiego dnia imprezy znowu szla grupka i jeden z tej grupki rzucil jakis
tekst do dziewczyny X. X oczywiscie zareagowal postawa bojawa na co ten,
ktory sie odezwal powiedzial do X aby uwazal, bo sie dzien dla niego zle
skonczy. X jednak hardo:
- No co? Ty jestes z kolegami a ja sam. Jak masz problem to choc na
solowe.
Tamten jednak cos tam odpowiedzial i sie wycofal ;)
Nie powiem. Moj kumpel ma sporo szczescia, i moze kiedys ono sie skonczy,
ale i tak pod tym wzgledem go podziwiam :) Choc czasem mnie jego wyrywnosc
tez wnerwia ;)
Ale fakt, ze ta rycerskosc nie zawsze na zdrowie wychodzi. Nie jednego
znam, ktory skonczyl z kosa w boku w takiej sytuacji.
pozdrawiam
Greg
|