Data: 2009-12-14 22:26:41
Temat: Re: Dylemat
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sender pisze:
> Paulinka pisze:
>>> Nie odbijam żadnych kart.
>>> Jestem w zasadzie podwykonawcą, który pracuje na własny rachunek.
>>> Firma jako spółka ma znacznie większy kapitał, roczny obrót itp. i w
>>> związku z tym kwalifikuje się do większych zleceń, gdzie to są
>>> warunki ich udzielenia lub nawet przetargów.
>>> Zresztą i tak pewnie tego nie pojmiesz.
>>> Słuchaj Paulinka, a ile Ty w ogóle masz lat?
>>
>> 28 i przynajmniej od 5 lat jako samodzielna księgowa, czyli ta pani,
>> która obok szefa decyduje o finansach spółki.
>
> Młoda Główna Księgowa bez dyplomu obok szefa?
> Ok. o nic nie pytałem.
Samodzielna księgowa, prawie czyni różnicę.
Taki jestem dziwny tworek, że bez tych umęczonych przez Ciebie
stacjonarnych studiów. Dobrze zarabiam i znam się na tym co robię.
Dyplom jest wymagany w budżetówkach, ale Ty chciałeś zwolnić kobietę w 3
miesiącu ciąży.
> I spokojnie jeszcze przez parę lat możesz mówić do mnie Księciuniu ;-)
Gumijagódki Ci przyniosę, bo bez tego coś nie skaczesz.
> P.S. u nas księgowość jest zlecana na zewnątrz tak jak sprawy kadrowe w
> celu minimalizacji kosztów i maksymalizacji zysków.
Wow nie ma jak biuro rachunkowe. Koszty małe, a odkręcanie spraw po
kontroli z UKS przepiękne:)
--
Paulinka
|