« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2009-12-11 16:07:33
Temat: Re: Dylemat> No i proszę, koleżanka jest przy nadziej, w 3 miesiącu. I oczywiście liczy
> na urlop macierzyński.
No i co ona najlepszego zrobila o naiwna ... a wystarczylo trzymac buzie
na klodke jak to robi wiele innych :)
Moze powiedz jej wprost o co chodzi (znaczy jaka GŁUPOTĘ zrobila) to
przynajmniej wyciagnie nauke na przyszlosc zeby nie byc szczerym,
zwlaszcza jesli chodzi o "firme", prace, szefow, wspolpracownikow etc.bo tu
jak widac w praktyce nie ma miejsca na moralnosc a juz na pewno na
szczerosc.
Teraz pewnie wyleci ale moze sie czegos przynajmniej nauczy ... mowiac Ci o
tym sama strzelila sobie w kolano, moze nastepnym razem inna (cwansza)
strzeli Tobie ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2009-12-11 17:58:27
Temat: Re: Dylemat
> Trochę złośliwie, ale słusznie.
> Takie nowiny powinna zanieść do pracodawcy, a nie mnie obarczać ta
> informacją. Nie prosiłem wcale o nią, ani jej sobie nie życzyłem.
> Wiem, że jej życie to jej prywatna sprawa i nic mi do jej planów
> rodzinnych, tylko cholera nie najlepsza na to pora i to z przyczyn po
> prostu obiektywnych.
> Teraz to i tak już tylko gdybanie, bo przecież stało się: musiała mi się
> do tego przyznać. Koleżankę cholera sobie znalazła od dobrej nowiny.
> Szkoda chyba gorzkich słów. MS
Ja osobiscie musze przyznac, ze mimo wszystko bym jej nie podkablowal (no
ale to juz zalezy od priotytetow, tego co jest w zyciu wazne i takie tam -
moj wybor i Ciebie do niego nie przekonuje, ba ... wrecz przeciwnie ...
czytajac Cie troche jestem w zasadzie pewien ze dokonasz (a raczej juz
dokonales) wyboru odwrotnego - a grupach szukasz (o ile w ogole;) ) tylko
jego potwierdzenia ;-) - dlatego napisalem to co powyzej ( to nie byla moja
rada co zrobic w tej sytuacji - jak napisalem ja bym postapil inaczej - ale
skoro JUZ I TAK TO ZROBISZ - to przynajmniej jakies "plusy" dla niej z tego
niech beda, w sensie niech sie chociaz troche zycia nauczy - stad ta pozorna
"zlosliwosc" - zupelnie bez zlych intencji wobec tej bylo nie bylo dosc
naiwnej osoby)
To jasne ze postapila glupio mowiac Ci o tym, nie twierdze tez ze to jest w
porzadku ze Ciebie tym "obarcza" ( chociaz prawdopodbnie zrobila to bo Cie
"lubi", chciala byc wobec Ciebie fer czy tez liczyla bo ja wiem na co ... ze
jestes dobrym czlowiekiem i nic zlego jej nie zrobisz ;-) ) Cokolwiek
myslala byla w tym bardzo naiwna, Ty pewnie tez chyba (?) wolalbys o tym nie
wiedziec ale teraz juz po ptokach i jak mowisz "stalo sie". Dlatego skoro
juz wiesz co bedzie dalej to przynajmniej powiedz jej o tym wprost (niech
wie gdzie popelnila "blad", a nie sie tylko domysla).
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2009-12-11 20:06:16
Temat: Re: Dylemat
Użytkownik "Sender" <m...@k...pl> napisał w wiadomości
news:hfu5cb$79k$1@inews.gazeta.pl...
> Wolałbym, żeby mnie nie 'lubiła', a jakakolwiek rozmowa poza tematy
> zawodowe odpada.
> Raz kiedyś popełniłem ten błąd, że niechcący sprawiłem wrażenie osoby
> zainteresowanej życiem koleżanki i potem musiałem wysłuchiwać historii jej
> rodziny do Bóg wie ilu pokoleń wstecz. Obiecałem sobie, że już nigdy nie
> popełnię tego błędu.
> Ale poniekąd masz rację, podobno są tu też nie głupi ludzie, więc chyba
> bym sie nie obraził, gdyby ktoś podał mi optymalne (także moim zdaniem)
> rozwiązanie i mnie do niego przekonał. Nawet wszelkie manipulacje byłyby
> mile widziane :-\
> Pozdrawiam. MS
uroczy jesteś wiesz?
myślisz, że jak powiesz: "podobno są tu też nie głupi ludzie" to ktoś Ci da
gotowe rozwiązanie. Męcz się sam, tchórzu ;)
Bezczelne to dziewcze, że naraża Cię na takie kłopoty
kiwiko
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2009-12-11 21:11:39
Temat: Re: Dylemat
Użytkownik "Sender" <m...@k...pl> napisał w wiadomości
news:hftrp7$36o$1@inews.gazeta.pl...
> Takie nowiny powinna zanieść do pracodawcy, a nie mnie obarczać ta
> informacją. Nie prosiłem wcale o nią, ani jej sobie nie życzyłem.
Otóż to.
Poza tym, jak rozumiem - to Ty tam jesteś bardziej techniczny niż
managierski. Daj więc managierom popracować, nie rozwiązuj za nich
tych problemów. Chcą się bawić w firmę to rozwiązywanie takich
problemów powinni mieć w małym palcu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2009-12-12 07:51:56
Temat: Re: DylematUżytkownik Sender napisał:
> kiwiko pisze:
>
>> uroczy jesteś wiesz?
>> myślisz, że jak powiesz: "podobno są tu też nie głupi ludzie" to ktoś
>> Ci da gotowe rozwiązanie. Męcz się sam, tchórzu ;)
>> Bezczelne to dziewcze, że naraża Cię na takie kłopoty
>
> Na idiotów na pewno nie liczę,
> więc spierdalaj :-)
suma sumarum sama powinna pojsc do pracodawcy, tak by bylo najporsciej i
najuczciwiej, tylko uczciwosc w pracy nie zawsze poplaca
--
bla
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2009-12-12 08:02:34
Temat: Re: Dylemat
Użytkownik "gazebo" <g...@c...net> napisał w wiadomości
news:hfviln$j8f$2@nemesis.news.neostrada.pl...
> suma sumarum sama powinna pojsc do pracodawcy, tak by bylo najporsciej i
> najuczciwiej, tylko uczciwosc w pracy nie zawsze poplaca
>
> --
> bla
a czy zawsze musimy robić tylko to co się opłaca?
kiwiko
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2009-12-12 09:57:06
Temat: Re: DylematUżytkownik kiwiko napisał:
>> suma sumarum sama powinna pojsc do pracodawcy, tak by bylo najporsciej i
>> najuczciwiej, tylko uczciwosc w pracy nie zawsze poplaca
>>
> a czy zawsze musimy robić tylko to co się opłaca?
>
nie zawsze, co nie oznacza, ze od razu nalezy isc pod topor bo zamiast
wdziecznosci beda baty
--
bla
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2009-12-12 10:01:21
Temat: Re: DylematUżytkownik Sender napisał:
>>>> uroczy jesteś wiesz?
>>>> myślisz, że jak powiesz: "podobno są tu też nie głupi ludzie" to
>>>> ktoś Ci da gotowe rozwiązanie. Męcz się sam, tchórzu ;)
>>>> Bezczelne to dziewcze, że naraża Cię na takie kłopoty
>>>
>>> Na idiotów na pewno nie liczę,
>>> więc spierdalaj :-)
>>
>> suma sumarum sama powinna pojsc do pracodawcy, tak by bylo najporsciej
>> i najuczciwiej, tylko uczciwosc w pracy nie zawsze poplaca
>
> No niestety, taka prawda,
> ale pożar już szleje i teraz chodzi o to,
> żeby jak najwięcej z niego uratować.
> Pozdrawiam. MS
w moim odczuciu moglaby na tym zyskac, uczciwosc czasami poplaca, a jak
nie to i tak nie moga jej zwolnic do porodu
--
bla
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2009-12-12 14:02:55
Temat: Re: Dylemat
Użytkownik "gazebo" <g...@c...net> napisał w wiadomości
news:hfvq0d$m2j$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> nie zawsze, co nie oznacza, ze od razu nalezy isc pod topor bo zamiast
> wdziecznosci beda baty
nikt tego nie wie, co będzie...
a może ktoś właśnie doceni, że nie zachowała tego dla siebie?
kiwiko
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2009-12-12 14:22:50
Temat: Re: Dylemat> Wolałbym, żeby mnie nie 'lubiła', a jakakolwiek rozmowa poza tematy
> zawodowe odpada.
> Raz kiedyś popełniłem ten błąd, że niechcący sprawiłem wrażenie osoby
> zainteresowanej życiem koleżanki i potem musiałem wysłuchiwać historii jej
> rodziny do Bóg wie ilu pokoleń wstecz. Obiecałem sobie, że już nigdy nie
> popełnię tego błędu.
> Ale poniekąd masz rację, podobno są tu też nie głupi ludzie, więc chyba
> bym sie nie obraził, gdyby ktoś podał mi optymalne (także moim zdaniem)
> rozwiązanie i mnie do niego przekonał. Nawet wszelkie manipulacje byłyby
> mile widziane :-\
E tam sam se radz, nie przerzucaj ani odrobiny odpowiedzialnosci na podobno
nieglupich ;-)
Maaaaassssakra zeby radzic sie na necie "co zrobic" nawet jak to tylko
takie pieprzenie.
Nie chcialbym byc w skorze tej ani zadnej innej Twojej wspolpracownicy/ka
:)
Moja rada to podrzuc jej link do tego watku - sama zrezygnuje ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |