Data: 2001-03-08 10:07:11
Temat: Re: Dyscyplina pracy
Od: "Ania" <a...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uzytkownik "Cien" <c...@p...onet.pl> napisal w wiadomosci
> Ja pracuje w US i w mojej pracowni eksperymentalnej nikt mnie z czasu
pracy
> nie rozlicza.
[ciach]
To co innego. Ale jak zmusic do punktualnosci lekarza
przyjmujacego pacjentow w przychodni, ktory ma ustalone
godziny przyjec, pacjenci zapisuja sie na konkretna godzine
a lekarz ma to w d... i przychodzi godzine pozniej... Ludzie sa
chorzy, niektorzy wyrwali sie z pracy na konkretna godzine zeby
dac sie zbadac i dostac L4 (dopoki go nie dostana to poswiecanie
calego dnia na siedzenie w poczekalni przychodni moze sie
zle skonczyc). I jeszcze lekarz smie sie oburzac ze "przeciez
on ma wolny zawod". Pomijam skandaliczne, ale nie zwiazane
z tym akurat tematem przypadki, kiedy lekarz w godzinach
przyjec zaprasza do gabinetu przed nosem czekajacych
pacjentow reprezentantow firmy farmaceutycznej, ktorzy
siedza minimum pol godziny.
---
Pozdrawiam
Ania
|