« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2008-05-06 11:02:06
Temat: Re: Dyskoloria? ;)Agnieszka napisał(a):
> A mój gimnazjalista kilka miesięcy temu odkrył, że sedes w domu jest
> zielony, a nie biały. Bo mu się przez 7 lat wydawało, że jest biały
> (cała toaleta jest zrobiona na zielono w podobnym odcieniu).
Bo to facet jest. Mój małżowinek tez nie robi ceregieli z odcieniami, w
sumie co za różnica: granatowy czy szafirowy, w końcu oba są
niebieskie ;-).
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2008-05-06 11:08:45
Temat: Re: Dyskoloria? ;)Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fvpe1j$a0j$1@inews.gazeta.pl...
> Agnieszka napisał(a):
>
>> A mój gimnazjalista kilka miesięcy temu odkrył, że sedes w domu jest
>> zielony, a nie biały. Bo mu się przez 7 lat wydawało, że jest biały
>> (cała toaleta jest zrobiona na zielono w podobnym odcieniu).
>
> Bo to facet jest. Mój małżowinek tez nie robi ceregieli z odcieniami, w
> sumie co za różnica: granatowy czy szafirowy, w końcu oba są
> niebieskie ;-).
Toteż ja już przestałam dyskutować z moimi facetami o tym, że nastolatek ma
w pokoju meble w mahoniu, a przedpokój jest w ciemnym orzechu. Ja wiem swoje
a oni niech sobie myślą co chcą ;-)
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2008-05-06 11:12:14
Temat: Re: Dyskoloria? ;)Agnieszka pisze:
> [...]Na pytanie, jak to biały, przecież jest w takim samym
> kolorze jak kafelki, odpowiedział, że kafelki owszem są
> zielone, ale sedes to wyglądał na biały...
Sedesy. Sedesy są białe.
Kolory rozróżniam prawidłowo, ale o tym, że chałupa na rogu ulicy jest
gładko otynkowana na buro, dowiedziałam się dopiero od bardzo wkurzonej
osoby, która zadzwoniła do mnie z komunikatem, że czwarty raz przejeżdża
przez wieś i gdzie, u diabła, jest ten dom z czerwonej cegły, przy
którym miała skręcić.
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska ręcznie zdobione zaproszenia ślubne
i kotek Behemotek kartki okolicznościowe, pakowanie prezentów
KOTY. KOTY SĄ MIŁE. http://truecolors.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2008-05-06 11:15:11
Temat: Re: Dyskoloria? ;)Hanka Skwarczyńska pisze:
> Sedesy. Sedesy są białe.
Powinnaś to napisać drukowanymi. A jeszcze lepiej gotykiem ;)
LL
--
http://pl.youtube.com/watch?v=hkqqMPPg2VI
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2008-05-06 11:17:50
Temat: Re: Dyskoloria? ;)Lolalny Lemur pisze:
> Hanka Skwarczyńska pisze:
>
>> Sedesy. Sedesy są białe.
>
> Powinnaś to napisać drukowanymi. A jeszcze lepiej gotykiem ;)
E tam. Wyryć gotyckimi drukowanymi w ołowianej płycie ;)
--
Azja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2008-05-06 18:04:06
Temat: Re: Dyskoloria? ;)Azja pisze:
> E tam. Wyryć gotyckimi drukowanymi w ołowianej płycie ;)
Wykłuć. Siną farbą.
Na klatce z piersiami.
--
Old Rena
[Renata Gierbisz]
PS. Na dzieciach starszych? Już???
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2008-05-07 07:57:50
Temat: Re: Dyskoloria? ;)Old Rena pisze:
> PS. Na dzieciach starszych? Już???
4.5 roku, niemowlak to już nie jest :)
--
Azja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2008-10-09 11:13:36
Temat: Re: Dyskoloria? ;) Epilog.
Użytkownik "Harun al Rashid"
> Ania niedługo skończy 4 lata. Ma modelinę, farby, kredki, kolorowanki,
> towarzystwo mamy i taty do pomocy, tux painta do zabawy. Rysuje dokładnie
> tak samo, jak robiła to mając półtora roku: kredki nakłada kolistymi
> ruchami, warstwa za warstwą, totalnie ignorując rysunek na kolorowance.
> Farby, modelinę, piaskolinę miesza starannie ze wszystkich składników, aż
> do uzyskania jednolitej (zwykle burej) barwy, po czy rozmazuje po kartce
> lub lepi jakieś kształty. Jednokolorowe i bure. Posadzona przed malowanką
> komputerową wybiera jeden kolor i starannie nanosi go na każdą
> płaszczyznę. Potem wybiera następny i równie starannie przemalowuje
> całość. Idea, by lala miała żółtą sukienkę i różową twarz, albo zieloną,
> wydaje się jej zupełnie obca. Podpowiedzi oprotestowuje.
>
We wrześniu Ania poszła do przedszkola. Założyłam, że pierwszy miesiąc dam
na aklimatyzację i obserwację, potem pogadam z paniami, jeśli nie zobaczę
żadnych postępów.
Pierwsze prace wywiesili trzeciego dnia, dzieło córki rozpoznałam z paru
metrów. Normalnie gul w gardle, bo co innego przypuszczać, że dzieciak
fatalnie rysuje, co innego zobaczyć jej pracę na tle innych tak wyraźnie
odbiegająca od całej reszty. Znowu plątanina linii a obok wprawnie
pokolorowane rysunki. :((
Ze dwa dni później druga praca wtapiała się już w tło, ale bliższe badanie
wykazało, że lwią część wykonała jakaś bardziej wprawna ręka. Pewnie pomogła
przedszkolanka. Załamka.
Ale dałam sobie miesiąc...
Potem malowali światła uliczne. Przełom - przez chwilę myślałam, że jej
malunku wcale tam nie ma, ale był - śliczny i kolorowy, pełne pokrycie
farbą, tło, normalnie nie do poznania. Młoda chyba wyczuła, że mam
wątpliwości do autorstwa, bo w domu zrobiła kopię, potem drugą a wszystkie
piękne. :)) Od tego momentu rysuje coraz lepiej.
Wczoraj dopadła długopis i narysowała mamę: patykowate ręce i nogi,
zaznaczone kolana, stopy, ręce i palce. Piersi. Głowa ze wszystkimi typowymi
elementami, tylko włosy jak po uderzeni prądem pionowo do góry. ;)
Viva przedszkole!
Poszłam pogratulować przedszkolance, wyraźnie nie zrozumiała o co mi chodzi.
Przecież Ania naprawdę ładnie maluje, powiedziała. Muszę znaleźć jej rysunki
z wakacji, bo jak nie zobaczy, to pewnie nie uwierzy.
EwaSzy, co sama nie dowierza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2008-10-09 11:43:24
Temat: Re: Dyskoloria? ;) Epilog.
30 kwietnia 2008 "Harun al Rashid" <a...@o...pl> pisała:
>> Ania niedługo skończy 4 lata. (....) kredki nakłada kolistymi
>> ruchami, warstwa za warstwą, totalnie ignorując rysunek
>> na kolorowance. Farby, modelinę, piaskolinę miesza starannie
>> ze wszystkich składników, aż do uzyskania jednolitej (zwykle
>> burej) barwy, (....) Posadzona przed malowanką komputerową
>> wybiera jeden kolor i starannie nanosi go na każdą płaszczyznę.
>> Potem wybiera następny i równie starannie przemalowuje całość.
>> (....)
>>
...a już 9 października w wiadomości news:48ede75e$1@news.home.net.pl
ozwała się w te słowa:
>
> We wrześniu Ania poszła do przedszkola.
Więc jednak przyjęli! :-)
>
> Pierwsze prace wywiesili trzeciego dnia, dzieło córki rozpoznałam
> z paru metrów. Normalnie gul w gardle, (.......). Znowu plątanina
> linii a obok wprawnie pokolorowane rysunki. :((
> (.....) Załamka.
>
> Ale dałam sobie miesiąc...
>
> Potem malowali światła uliczne. Przełom - przez chwilę myślałam,
> że jej malunku wcale tam nie ma, ale był - śliczny i kolorowy,
> pełne pokrycie farbą, tło, normalnie nie do poznania. (.....)
> piękne. :)) Od tego momentu rysuje coraz lepiej.
Gratulacje.
>
> Viva przedszkole!
Vivat.
> Poszłam pogratulować przedszkolance, (....) Muszę znaleźć jej
> rysunki z wakacji, bo jak nie zobaczy, to pewnie nie uwierzy.
>
> EwaSzy, co sama nie dowierza
Zamiast "Epilog" w temacie "Happy End" trza było dać. :-))
Chociaż mam nadzieję, że ten 'end' Twoich frustracji
to dopiero początek nowego talentu Małej.
Maciek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |