Data: 2003-04-03 16:02:46
Temat: Re: Dysocjacja pozytywna
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Flyer napisał:
> > Czy mam do ciebie mówieć Frajer?
Tu uwaga OT - moze jest to jakas prawidlowosc dotykajaca tylko osoby
niezsocjalizowane a moze wszystkich - wg. mnie o wiele skuteczniejsze
jest poslugiwanie sie pojeciami wartosciujacymi np. glupi, slaby itd.
niz nic nie znaczacymi nazwami rodzajowymi w stylu frajer. Choc wiem co
oznacza frajer, to jednak zdecydowanie nie odczuwam pejoratywnego
znaczenia tego slowa - dla mojej swiadomosci, jest to tylko slowo -
jedyny powod dla ktorego go nie uzyje, to obawa przed uznaniem przez
otoczenie, ze specjalnie manifestuje (mozliwy inny odbior postow) lub
wykorzystywanie go do odcinania sie od dyskusji przez dyskutantow.
Wracaja do mojego ekshibicjonizmu na grupie - tak sie ostatnio
zastanawialem czy to tez nie jest mechanizm pasywny sluzacy tylko
wciagnieciu ludzi chetnych po temu, w atak, w dyskusje - cos jak
"podlozenie" przez Mtgomerego (sory za pisownie - dotyczy dalszych tez)
falszywych map Rommlowi, na ktorych teren przyszlej bitwy mial byc latwa
pustynia a okazal sie kotlem zagrodzonym bagnami i lotnymi piaskami ;).
Tylko nie wiem teraz, czy poluje na maluczkich duchem (a wielkich w
swoich wyobrazeniach - uwaga ogolne nie zwiazana z autorem poprzedniego
postu) czy chce sobie podyskutowac "na wylacznosc".
Ale, rozwazajac to co napisalem powyzej, zastanawiam sie teraz, czy
przypadkiem nie jest to falszywa kurtyna, udajaca tylko te mape - a w
takim razie co jest prawdziwe i co do cholery kombinuje moja swiadomosc?
;)
Kocham szalenstwo! ;)
Flyer
|