Hurra, doszło, jestem, no i teraz dam Wam popalić. Będę się mądrzył,
żartował ze wszystkich grupowych świętości (czytaj malin i winorośli).
Boletus przy mnie to będzie niewinne dziecię. Szkoda tylko że tak późno to
mi się udało, bo teraz idę spać. Rano o 6 pobudka i marsz do ODR-u.
Pozdrawiam ciepło, Dziadek