Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Dzieci z poprzedniego związku jak to jest ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dzieci z poprzedniego związku jak to jest ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 22


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2004-05-15 08:07:46

Temat: Re: Dzieci z poprzedniego związku jak to jest ?
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

ali&kali wrote:

>> Nie pozwól, aby ktokolwiek sprawił, że Twoja więź z synem się rozluźni.
>
> Tak, szczególnie żona Ania, co się ma mieszać w nieswoje sprawy. Przecież
> to jego dziecko, wieć możesz se robić co chce, a z JEJ domu niech zrobi mu
> zapasowy pokój na zabawki dla syna. A potem sie dziwi, że ona mu nieufa i
> czuje się źle.

Wiesz, widziały gały co brały - jeśli ktoś decyduje się na związek z osobą,
która ma zobowiązania, to musi się liczyć z tym, że one nie znikną. Andrzej
ma syna - Ania wiedziała o tym. Jest dorosła, powinna pomyśleć, czy jest w
stanie zaakceptować taką sytuację. To, że Andrzej chce utrzymywać kontakty
z synem tylko dobrze o nim świadczy. Brutalnie mówiąc - ojcem chłopca
zodstanie do śmierci, żonę zawsze można zmienić na taką, która pokocha go
razem z zabawkami jego dziecka w ich domu.

--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2004-05-16 14:46:13

Temat: Re: Dzieci z poprzedniego związku jak to jest ?
Od: "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Andrzej" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3d09.0000136e.40a499a7@newsgate.onet.pl...
> Witam,
>

> Moja partnerka z którą autentycznie dobrze nam się układa
> (czy układało) uważa że za często spotykam się z synem i jest
> to kosztem aktualnego związku.
> Ja mam syna ona córkę z poprzedniego związku i dzieciaki doskonale
> się bawią i rozumieją, są w identycznym wieku. Znikam na godzinę jak
> odwożę syna do ex.

No to rzeczywiście bardzo długo spędzasz z Nim czas sam na sam :/
Przecież jesteście wtedy razem w czwórkę to gdzie tu koszt aktualnego
związku?

>
> Ania (tak ją nazwijmy) uważa że powinienem się zdecydować
> czy zakładam nową rodzinę czy chcę być tatą dla syna i co dla
> mnie jest ważniejsze.

Przecież tatą dla syna będziesz zawsze i nie ma to nic wspólnego z
zakładaniem nowej rodziny. Chyba Twoja "Ania" jest niedojrzała, albo czuje
się, nie wiedzieć czemu, mocno zagrożona.

> Mam dobre relacje z jej córeczką i nigdy nie staram się
> wyróżniać mojego syna.

I bardzo dobrze się starasz.

>
> Ja wychodzę z założenia że skoro to jest mój syn to nie powinno
> być problemem że jest na naszym "terytorium" jeżeli jest akceptowany
> bawi się, porysuje jest zadowolony i odwieziony do domu.
> Czy są jakieś utrudnienia pewnie takie że jak jest dwoje dzieci
> to jest głośniej więcej zamieszania czasami jakiś problem jak to
> z maluchami w wieku 6 lat.

Ale przecież z Jej dzieckiem jesteście na codzień to dlaczego Twoje dziecko
ma być na innych prawach. Jej dziecko jest w czymś lepsze od Twojego?

>
> Ania uważa że częste kontakty z synem niszczą jej poczucie
> bezpieczeństwa, że nie chcę zbudować drugiej rodziny.

Jedno nie ma nic wspólnego z drugim. Może Ona tego nie rozumie.

> Czy rzeczywiście tak jest że jak syna wychowuje ex. to normą
> jest ze z synem widuję się raz na tydzień czy dwa tygodnie.

Nieważne co jest normą, ale czego Ty chcesz i Twój syn.

> Chciałem go brać co drugi tydzień i zrobić wypad np. na lody w
> środku tygodnia a jak jest brzydka pogoda to po prostu podjechać
> do domu gdzie dzieciaki mogą się pobawić.

I to Ci się bardzo chwali. Ważne też, ze ex nie robi problemów, bo to chyba
rzadkość.

>
> Czy oczekuję za dużo, czy chce łapać dwie sroki za ogon sam już
> nie wiem.

Jakie dwie sroki? Związek z dorosłą osobą to jedno, a związek
ojcowsko-synowski to drugie. To są tak odrębne relacje, że nie rozumiem jak
można je porównywać.
IMO myślenie Twojej TŻ jest niedojrzałe i niesprawiedliwe dla Twojego syna.


--
Pozdrawiam serdecznie
Ania >:-)<-< i Rozalka (09.07.03.)
gg. 1355764
z adresu (wywalto)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2004-05-16 18:04:14

Temat: Re: Dzieci z poprzedniego związku jak to jest ?
Od: "idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "UlaD" <u...@a...net> napisał w wiadomości
news:c82fdm$os6$1@mamut.aster.pl...
>

> A spytaj sie Ani, dlaczego uważa, ze Ty jako ojciec masz mniejsze prawo do
> miłości swojego dziecka, niz ona jako matka.
<ciach>

Myślę, że masz rację Ulu, a Twój post spowodował, że pomyślałam o czymś
jeszcze. Może Ania chce, aby Andrzej zastąpił jej córce ojca? Aby był ojcem
jej córki, a nie swojego własnego syna, którego przecież mógłby potraktować
tak, jak ex-partner Ani potraktował swoją córkę... Może Ania uważa, że nie
da się podzielić troski i zainteresowania na dwoje dzieci, więc chciałaby,
aby było to skierowane wyłacznie na jej dziecko.

Prawdę mówiąc bałabym się związku z facetem, który potrafi "wypiąć" się na
dziecko z poprzedniego związku - IMHO zdrowy, dojrzały egzemplarz tak nie
robi (bez względu na płeć)

pozdrawiam

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2004-05-16 21:04:18

Temat: Re: Dzieci z poprzedniego związku jak to jest ?
Od: "Miranka" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Andrzej" <a...@o...pl> wrote in message
news:3d09.0000136e.40a499a7@newsgate.onet.pl...
> Uważa że tam gdzie mieszkamy to nie jest dom rodzinny
> syna tylko nasz i nie mogę traktować mieszkania jak domu
> w którym może zostawić swoje zabawki itp. Jest tutaj
> po prostu gościem.

Wszystko właściwie zostało już powiedziane.
Pomyśl tylko jeszcze o jednym - co będzie, jeśli Twoja ex z jakiegoś powodu
nie będzie mogła wychowywać Twojego syna. Zostaniesz mu tylko Ty i siłą
rzeczy będziesz chciał zabrać go do siebie na stałe.... Twój nowy dom
powinien być też jego domem, teraz i w przyszłości - jaka by ona nie była.
Przemyśl ten obecny związek jeszcze raz, bo życie czasem płata naprawdę
okrutne figle.
Anka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2004-05-17 11:02:23

Temat: Re: Dzieci z poprzedniego związku jak to jest ?
Od: " " <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wnoszę, że mieszkasz z Ania i jej córką. A co z ojcem dziwczynki? Czy widuje
się z nią. Jeżeli nie to może po prostu twoja Ania jest zazdrosna o to, że
jej dziecko nie ma kontaktu z własnym ojcem a Ty potrafisz stanąć na wyskości
zadania i nie tracisz kontaktu z synem. Powinieneś dostać medal za to, że nie
opuściłeś swojego dziecka:) Ty dla syna jesteś ważny, bardzo wazny. Mówi ci
to matka syna, którego ojciec założył nową rodzinę i zapomniał, że kiedyś
jmiał dziecko:(
Nie pozwól aby Ania rozdzieliła cię z synem. Ona kręci bicz sama na siebie.
Prędzej czy później na tym ucierpi. Gdybym mogła jej to powiedzieć...
>
>
>
>


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2004-05-24 17:14:57

Temat: Re: Dzieci z poprzedniego związku jak to jest ?
Od: Nea <x...@a...com> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2004-05-14 12:04, Tako rzecze Andrzej :
> Witam,
>
> Jestem ciekaw waszej opinii jak to jest z kontaktami
> z dzieckiem po rozwodzie. Mam syna 6 lat.
>
> Moja partnerka z którą autentycznie dobrze nam się układa
> (czy układało) uważa że za często spotykam się z synem i jest
> to kosztem aktualnego związku.

Powinienes jej powiedziec ze w takim razie ona ma sie pozbyc swojej
corki bo Tobie sie nie podoba ze z wami mieszka. Wiem ze moja rada jest
conajmniej perfidna ale moze wtedy Twoja Ania zrozumie, ze dziecko to
nie zabawka i nie mozna go pozbawic ojca tylko dla wlasnego widzimisie.
A tak wogole to ta Ania wyglada na kawal baby jagi.Partnerki mozesz
sobie zmieniac co tydzien a dziecko masz na zawsze i bylbys idiota
gdybys usilowal zbudowac swoje nazwijmy to watpliwe szczescie kosztem
dziecka. A jesli ja bym byla dzieckiem z ktorym ojciec zerwal kontakt
bo mu inna_baba kazala, to bym w zyciu juz nie chciala go znac. Sorry ze
dosadnie ale takie jest moje zdanie.

pozdrawiam
Nea wredna jak diabli :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2004-05-25 09:08:41

Temat: Re: Dzieci z poprzedniego związku jak to jest ?
Od: "Andrzej" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> (...)Partnerki mozesz
> sobie zmieniac co tydzien a dziecko masz na zawsze i bylbys idiota
> gdybys usilowal zbudowac swoje nazwijmy to watpliwe szczescie kosztem
> dziecka. A jesli ja bym byla dzieckiem z ktorym ojciec zerwal kontakt
> bo mu inna_baba kazala, to bym w zyciu juz nie chciala go znac. Sorry ze
> dosadnie ale takie jest moje zdanie.
> Nea wredna jak diabli :)

Dziecko ważniejsze niż cokolwiek inne...
Ja po moich doswiadczeniach kobiety wyznajace taki poglądy to omijałbym z daleka.
Osobiscie byłbym całym sercem za odwrotna teorią: partneka nich bedzie jedna a
dzieci może być wiele.

Andrzej

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2004-05-25 09:21:06

Temat: Re: Dzieci z poprzedniego związku jak to jest ?
Od: "idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Andrzej" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:735d.00000057.40b30d18@newsgate.onet.pl...

> Dziecko ważniejsze niż cokolwiek inne...
> Ja po moich doswiadczeniach kobiety wyznajace taki poglądy to omijałbym z
daleka.

Te poglądy to były zalecenia dla faceta...

> Osobiscie byłbym całym sercem za odwrotna teorią: partneka nich bedzie
jedna a
> dzieci może być wiele.

I tak traktowane, jak wyobraża sobie owa "Ania" ?

Masz dzieci?

Monika



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2004-05-25 14:56:57

Temat: Re: Dzieci z poprzedniego związku jak to jest ?
Od: Gosia <x...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Andrzej wrote:
>>(...)Partnerki mozesz
>>sobie zmieniac co tydzien a dziecko masz na zawsze i bylbys idiota
>>gdybys usilowal zbudowac swoje nazwijmy to watpliwe szczescie kosztem
>>dziecka. A jesli ja bym byla dzieckiem z ktorym ojciec zerwal kontakt
>>bo mu inna_baba kazala, to bym w zyciu juz nie chciala go znac.

> Dziecko ważniejsze niż cokolwiek inne...

Ja tego jakoś nie wyczytałam. Dziecko bardzo ważne, i powinno otrzymywać
to, co mu się należy - wkońcu same na świat się nie prosiło...

> Ja po moich doswiadczeniach kobiety wyznajace taki poglądy to omijałbym z daleka.
> Osobiscie byłbym całym sercem za odwrotna teorią: partneka nich bedzie jedna a
> dzieci może być wiele.


Partnerka już jest druga. Tamta pierwsza już nie jest partnerką. Nie
wiadomo jak długo aktualna partnerka pozostanie jego partnerką.
Natomiast dziecko jest nadal jego dzieckim i będzie nim przez całe życie.
Dzieci można mieć wiele, ale nie można z nich ot tak sobie rezygnoweać,
dlatego, że ktoś ma takie widzimisię.


Gosia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2004-05-28 17:15:25

Temat: Re: Dzieci z poprzedniego związku jak to jest ?
Od: "A" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Monika Napisała
> Masz dzieci?
Jedno, syna, przedszkolaka, i rozpadajacy sie długi związek bo moja luba nic nie
widzi na choryzoncie oprócz swojej pociechy i jest na mnie śmiertelnie obrażona
że nie podzielam jej bezgranicznego poświecenia dla dziecka.
Nikt nie che być piatym kołem u wozu, ja zapewne w przyszłym zwiazku (?) też
ostro postawiłbym to jako priorytet przed partnerką żeby drugi raz nie
przechodzic takiego rozczarowania.
Wiem co to zadrość o dziecko i wstydzę sie tego, ale nie bede potrafił całe
życie zagryzać palców.
Pewno jest to sytuacja skrajna, ale pomyslcie też o tej drugiej stronie medalu i
skad może brać sie taka postawa.
Pozdrawiam gorzko
A


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

[OT] acapella.pl - mozesz pomoc!
feministki się cieszą - matki i córka
[spam]przeraszam ,sprzedam odkurzacz Rainbow
Rodzina ?
Depresja? - gdzie zdiagnozować?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »