Data: 2007-03-29 00:19:21
Temat: Re: Dziecko
Od: "Hanka" <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 29 Mar, 01:42, "eTaTa" <e...@p...onet.pl> wrote:
> Do telefonu daleko, ale... brawo.
I tak byś nie zadzwonił ;)
Ale......<zawstydzona>
> Ujście wyrazu prozą.
>>>...i nie tylko ;)
> Nagminnie wyraz spływał smużką.
>>> Podczas gdy księżyc wędrował dróżką
> wójt Oleander nocą, pochylał się nad uprawą
>>>jako nad najważniejszą, na dziś, sprawą.
> Opiaty jak kwiaty, mawiał, tnąc równo, we flakony.
>>> ( Kwiat bowiem lubi być zgrabnie ułożony.)
>
> Korzeń nie mając kwiatu chłeptał bezmyślnie.
>>>( ach, żaden rym mi się tu nie wciśnie :(
>
> Kwiat rodząc marzył o korzeniu....
>>> ( ...lecz pozostało na marzeniu...)
>
> Gosposia suchciel w okno ciepła
>>> - porządek musi być - tak rzekła.
>
> Grzybnia nie rozpoznała zapachu siana.
>>>...zaspana, musi teraz czekać? ...do rana ?...
>
> Oboje doszli do tego samego
>>> tak, nie do końca wiedząc, dlaczego.
;)
|