Data: 2003-11-16 00:04:39
Temat: Re: Dzień dobry
Od: s...@s...pl (Tadeusz Smal)
Pokaż wszystkie nagłówki
----- Original Message -----
From: "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu) >
> >Chyba bede musial rozpoczac krucjate przeciwko stosowaniu
> >slowa "nasadzic" w znaczeniu "posadzic". Nasadzic mozna
> >sobie cos na cos, a rosliny mozna posadzic.
>
> Faktycznie nasadzanie nie jest zbyt trafne, ale w wyrazeniu: "zielen
miejska
> dokonala nasadzen bambusow w wielu punktach miasta" brzmi to moim zdaniem
> lepiej, niz gdyby bylo: "zielen miejska dokonala posadzen bambusow w
> wielu...".
> Troche sztuczny to przyklad, ale jednak...
> Zawsze mozna przeciez powiedziec, ze: "zielen miejska posadzila bambusy w
> wielu...".
> Inny przyklad, w ktorym "nasadzanie" wydaje mi sie uzasadnione:
> "Nasadzil tego tyle, ze przejsc nie mozna."
> Tak jak "narobil" nie "porobil"; "nabazgral" nie "pobazgral".
> Rozumiem to tak: nasadzic (bez umiaru); posadzic (tak jak bylo
zaplanowane).
> Odroznia sie tu znaczaco forma zwrotna "nasadzic sie" w znaczeniu: "Musze
> troche odpoczac, tyle sie dzis drzew nasadzilem".
> To tylko moje wlasne wywody na ten temat. Trzeba by zapytac sie
> jezykoznawcy, czy aby zawsze forma "nasadzic" jest bledna.
:)
moje odczucie roznicy miedzy "nasadzeniem" a "posadzeniem"
jest dokladnie takie same jak Twoje
:)
ale nie znalazlem adresu prof J.Miodka
aby wyslac zapytanie
:((((
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
--
Zaloz prywatne forum:
http://forum.onet.pl
|