Ikselka pisze:

> Większość - to ja :-)

Aha, racja, zapomniałam.

> Jesteś pruderyjna.

Wychodzisz z błędnego założenia, że jeżeli komuś coś nie odpowiada w
Twoim zachowaniu, to z pewnością z tym kimś jest coś nie tak, a nie z
Tobą. To akurat założenie świetnie się wpisuje w Twój wizerunek, nie
mogę zaprzeczyć. Możesz mieć pewność, że gdybyś zrobiła kupę na środku
mojego domu, to nie zachwycałabym się jej konsystencją.

>Jestem pewna, że ten ogólnik(!!!), o którym wspomniałam,
> wyzwolił w Tobie serię domysłów na temat szczegółow.

Nie pochlebiaj sobie. Twoje życie erotyczne w ogóle mnie nie interesuje
- jesteś w stanie to zrozumieć? Pewne tematy po prostu pozostawiam
wyłącznie dla przyjaciół.

> Co do wymiany podpaski - nie rozumiem Twojego skojarzenia z katolicyzmem,
> wybacz.

Bezceremonialne wkraczanie w takie sfery życia, które wymagają taktu,
delikatności, intymności?

> Trudno się dziwic, że potem takie kobiety ciążę traktują jak problem
> zarządzania brzuchem...

Tu nie bardzo wiem, do czego pijesz? _Jakie_ kobiety masz na myśli?

Ewa