Data: 2004-11-15 19:51:59
Temat: Re: Dziwna kłótnia...
Od: "Fsanz" <f...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Gall" <m...@s...pl> napisał w wiadomości
news:cnacur$6mj$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > > Czy zawsze i z każdym jest odgrywany ten sam schemat? Czy może przy
> > pewnych
> > > cechach kłótni? Albo jeśli pójdzie o jakieś konkretne sprawy?
> >
> > Schemat jest odgrywany tylko w specyficznych sytuacjach i nie jestem w
> > stanie ustalić prawidłowości.
>
> Aha ...i jeszcze jedno. Ja to postrzegam jako sposób obrony. Nigdy nie
> zamyka się w sobie, kiedy sama sprowokuje kłótnię. To się dzieje zawsze
> kiedy ja rzucę jakieś oskarżenie - niezależnie od tego czy jest podstawne
> czy bezpodstawne.
>
wychowanie. byc moze ktos z jej rodziny w ten sposób sie kłócił
wystarczy ze jakas jej bliska osoba dajmy na to kobieta probowała sie kłocic
i była gwałtowanie gaszona, niedopuszczana go głosu i potem wyrobiłą sobie
taki odruch "wyrzuca szybko jak tylko sie pare dosadnych zdań i ucieka zeby
przeczekac atak. potem wszystko mija (po tygodniu)
i wystarczyło ze te ostanie zachowania były widoczne przez ta twoją znajomą
i tak juz sie jej utrwaliło.
albo
powie dosadnie dwa zdania i nie chce słyszec zadnych wyjasniej - bo nie
nawidzi tłumaczenia się, itp.
woli sobie sama pocierpiec w samotnosci niz sie otwierac na 2 osobę
fsanz
|