Data: 2003-03-09 13:51:46
Temat: Re: EMIGRACJA POLITYCZNA - śmieszna zdradziecka wymówka
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Greg wrote:
[ciach]
> Skazani na Shawshank... widziales to? Byl tam pewien dziadek (skazaniec),
> ktory zajmowal sie wiezienna biblioteczka. Wreszcie przyszedl ostatni
> dzien jego odsiadki. Dla czlowieka, ktory kilkadziesiat lat spedzil w
> wiezieniu to byl cios. Zaatakowal nozem wspolwieznia w nadziei, ze gdy go
> zabije to "pozwola mu zostac". Sytuacja zostala rozwiazana przez samych
> wiezniow no i dziadek wyszedl z wiezienia. Na wolnosci dlugo nie
> wytrzymal - powiesil sie.
> Do wiezienia wkraczal zapewne pelen obaw i tesknoty za wolnosciom. Ta
> tesknota towarzyszyla mu pewnie przez dlugi czas stopniowo jednak blednac.
> On staral sie urzadzic w nowej rzeczywistosci jak najlepiej. Gdy osiagnal
> okreslony wiek nie potrafil juz ponownie zaczynac od nowa. Te przejscia ze
> "starego" do "nowego" wymagaja naprawde ogromnej sily. Pewnie nie dla
> wszystkich, ale dla wielu (dla mnie) tak.
Film jest genialny, ale wracając do dyskusji: czy więzienie można porównywać
z emigracją??
(podkreślam, że film oglądałem i zagrał na moich uczuciach prawie tak
perfekcyjnie jak Twoja powyższa wypowiedź :)
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
|