Data: 2002-12-05 13:28:41
Temat: Re: Efekt placebo.
Od: "Bacha" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dipsom_ania napisała w wiadomości news:asng50$e22$1@news.gazeta.pl...
> Rzeczywiście, o efekcie placebo wiele się trąbi, a o nocebo (chyba tak to
> się pisze) - z rzadka...
Placebo to po łacinie "podobam się". O "nocebo" nie słyszałam, ale termin mi
się podoba. Intuicyjnie jest dość adekwatny.
> Musi istnieć taka mozliwość, skoro działa w jedną stronę to i w drugą
> może...
> Na prostym przykładzie: alkohol. Są dni, kiedy człowiek szybciej się
odpręży
> i uderzy mu do głowy, a są i takie, kiedy wypije 2-3 kieliszki więcej, niż
> zazwyczaj - i nie może zasnąć, bo coś go PSYCHICZNIE dręczy...
Ten przykład nie musi być reprezentatywny. Trzeba bowiem uwzględnić kondycję
organizmu w danym dniu. Nie jest ona jak sądzę, stale taka sama. Zatem
nocebo i różnice kondycyjne mogą się nakładać i fałszować wynik badania.
Konieczna jest zatem duża liczba obiektów badanych.
Bacha.
|