Data: 2002-07-02 09:41:11
Temat: Re: Egzamin z czlowieczenstwa
Od: m...@w...fr (Magdalena Nawrocka)
Pokaż wszystkie nagłówki
On Mon, 1 Jul 2002 18:52:50 +0200, Little Dorrit wrote:
>Idea hospicjów jest niebezpieczna choćby z tego powodu, że utrzymanie
>tam chorego jest ok.80% tańsze niż w szpitalu. Odpada wykorzystanie
>kompleksowej, efektywnej farmakoterapii, specjalistycznej aparatury
>medycznej i wyspecjalizowanej opieki lekarskiej. Na etaty hospicyjne
>wskakują ludzie mający marne pojęcie o leczeniu i równie marne środki
>na wyciąganie pacjentów ze stanów kryzysowych. Często wskazuje się
>hospicjum jako miejsce pracy dla wolontariuszy, zakonnic, dodatkową
>fuchę dla lekarza. Stwarza się w ten sposób pozory, tylko pozory
>świadczenia usług medycznych! Dziewuszka-wolontariuszka zwykle nie
>dysponuje przecież żadną wiedzą lekarską, specjalistyczną aparaturą,
>skutecznymi lekami. Może podać basen, zrobic zastrzyk, pogadać. Co
>zrobi, gdy pacjent wchodzi w kryzys, dusi się, traci przytomność,
>zamiera krążenie itp.? Ano - nic. Im wcześniej umrze, tym lepiej dla
>wszystkich.
>
Nie moge sie z Toba zgodzic. Z tego, co widzialam (byc moze pokazywano co
najlepiej wyposazone osrodki dla tv.) kazdy pacjent ma swoj wlasny pokoj
kompletnie wyposazony w aparature reanimacyjna, pracuja w nim najbardziej
wyspecjalizowani lekarze, pielegniarki, salowe, psychologowie, psychoterapeuci.
Ich praca jest niezmiernie obciazajaca psychicznie, sami poddaja sie pomocy
psychologa. Dla francuskiego pacjenta koszt takiego leczenia jest bezplatny. W
znacznym procencie pokrywa to Ubezpieczenie Socjalne, jesli ma sie dodatkowe
ubezpieczenie tzw. Mutuele, pokrywa ono reszte. Pacjent ma zapewniona pomoc
medyczna do ostatniej chwili. Do ostatniej chwili trwa walka o jego zycie! Kto ma
umrzec, ten umrze, nie mow jednak, ze sa to z zalozenia umieralnie.
>Oddałabyś tam własne dziecko Magdaleno, czy też walczyłabyś do końca o komforti
>nadzieję dla jego krótkiego życia?
>
A tu juz jestes okrutna. Gdybys jeszcze mnie, a nie moje dziecko wysylala do
hospicjum. Ale nie, Ty uderzasz tam, gdzie najbardziej boli. Zniecheca mnie to do
dyskusji, wiec na tym zakoncze.
Magda N
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
|