Data: 2010-11-05 18:33:31
Temat: Re: Eksperyment
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paulinka wrote:
> vonBraun pisze:
>
>> glob wrote:
>>
>>> vonBraun <i...@g...pl> napisał(a):
>>>
>>>> Kolejny raz zawiodła mnie intuicja. Oto bowiem nieomylny Prezes wraz
>>>> ze swoim "Padawanem" Ziobrą wyrzucił z PiS Kluzik-Rostkowską.
>>>>
>>>> A osobę tą odbierałem jako miłą, ciepłą, sympatyczną i normalną.
>>>> Może nie była piękna ale miała miłą powierzchowność.
>>>> Mogłem na nią patrzyć w TV bez konieczności zmuszania się do tego.
>>>>
>>>> Najpierw nie dostrzegłem zalet Fotygi, teraz zaś wad
>>>> Kluzik-Rostkowskiej.
>>>>
>>>> Na ręce delegata PiS na internetowy dystrykt PSP, Drucha Ducha,
>>>> pragnę niniejszym złożyć samokrytykę. Proszę o łagodny wymiar kary.
>>>>
>>>> pozdrawiam
>>>> vonBraun
>>>
>>>
>>>
>>> Ja mam wrażenie vonBraun, że na grupie jest mnóstwo siostr zakonnych
>>> i zakonników , ale mniejsza z tym.
>>>
>>> Jak to zawiodła ciebie intuicja, przeciaż wiadome bez intuicji było,
>>> że wyleci z Pisu. Tak samo robił Stalin i Hitler, pozbywał się ludzi,
>>> bo najdrobniej różnili się od tego co On chciał narzucić, ludzie
>>> mieli być całkowicie podporządkowani, ale że tego się nie da , więc
>>> jak znajdziesz człowieka to zawsze coś na niego znajdziesz i że miał
>>> władzę, której Kaczka nie ma , więc mordował. Ta kobieta zostałaby
>>> zamordowana razem z całą rodziną kilkanście lat wcześniej. A też w
>>> radio jej głos wydawał mi się sympatyczny, dałoby radę ją lubić...ale
>>> jak masz najmiejszy objaw '' ja'' to stadność wiadomo co robi.
>>> Wiesz polska jest podzielona na stadność, czyli kk, byli komuniści,
>>> pis i na ludzi--- ludzie spragnieni totalitaryzmu. I próbujących żyć
>>> zgodnie z daną im wolnością i się realizować.
>>
>>
>> Co do "intuicji" - Ja tu oczywiście ironizuje Glob - z pewnych
>> wzgledów ironia jest mocno "zgrzebna".
>>
>> A wprost teza jest taka: jak to się dzieje, że osoby które w PiS
>> skłonny jestem od pierwszego rzutu oka/ucha obdarzać bezwarunkowa
>> sympatią, (i to nawet takie jak Kluzik - które nieźle "mi" namieszały
>> - w końcu omal nie zawdzięczamy jej katastrofy narodowej i wojny
>> polsko-ruskiej), jak to się dzieje, że kariera tych osób w PiS jest
>> krótka.
>> Jakiś czy szczególny magnetyzm Prezesa zwabia do tej partii
>> "fotygopodobne" indywidualności a odrzuca uczuleniowo ludzi, z którymi
>> - jak się znam mógłym dogadać sie w minutę?
>
>
> Najwidoczniej masz alergię na fanatyków i ludzi skrajnych.
>
Nawet nie to. Niektórzy fanatycy czy ludzie skrajni są o tyle OK, że
potrafią się tak silnie zidentyfikować z jakąś myślą, czy ideą, że
dzieki temu "wyspecjalizowaniu" stają się ciekawi dla innych. Choćby
poprzez fakt, że wchodzą w swoją "idee fix" bardzo głęboko - czyli
głebiej niż udało się innym.
W ludziach fotygopodobnych wyczuwam natomiast jakąś zasadniczą
wewnętrzną sprzecznośc - tak jakby męczyli się sami ze sobą. Jakiś brak
wewnętrznej higieny psychicznej. Jakiś zadawniony i zapiekły żal, na
którym pracowicie nabudowano "mimo wszystko" działające i radzące sobie
ze światem ego.
Kluzik - choć spostrzegałem ja jako niebezpiecznego gracza, takich uczuć
nie budziła - wydawała się zrozumiała i przejrzysta jak szyby w moim
samochodzie po umyciu szmatką ACT ;-).
pozdrawiam
vonBraun
|