Data: 2010-10-28 10:15:32
Temat: Re: Eksperyment "Fotyga"
Od: zażółcony <r...@x...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:4cc94bbc$0$21006$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2010-10-28 11:26, zażółcony pisze:
>
>> Idziesz do sklepu z konkretną kwotą - i kupujesz jedzenie
>> takie, na jakie Cię stać. I karmisz nimi dzieci. I w ten sposób
>> wpływasz na ich przyszłość, na to, ile w przyszłości one będą
>> wydawać na swoje leczenie. Kupujesz zawsze bez sztucznych
>> konserwantów ?
>
> Nie będziesz dziecku kupował coca-coli ani mamby, będziesz drżał nad
> każdym spożywanym kąskiem, żeby był zdrowy, w konsekwencji czego dziecko
> nabędzie nerwicy lękowej. ;) Żartuję oczywiście, ale tutaj przełożenie nie
> jest takie proste. Jak zwykle liczy się kompromis.
Oczywiście, że sprawa nie jest banalna - każdy rodzic to wie ;)
Ale niestety, trzeba powiedzieć wprost: tym bardziej
nie jest banalna sytuacja domów dziecka, a na objęcie złożoności
przekształceń w tym rejonie to po prostu brakuje zwykłej,
ludzkiej wyobraźni. Tu nie ma nic oczywistego.
Taki cytat z wczorajszego 'Pięknego Umysłu'. Co prawda
kwestię wypowiedział człowiek będący, jak się okazało,
urojeniem chorego, ale tekst jest dobry (to chyba cytat
z czegoś innego):
"Brak wątpliwości to luksus stojących z boku"
|