Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"

Grupy

Szukaj w grupach

 

Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 673


« poprzedni wątek następny wątek »

291. Data: 2010-11-07 23:27:59

Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chiron wrote:
> Użytkownik "vonBraun" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:ib7anj$fk6$...@i...gazeta.pl...
>
>
> Co tam Glob. Mnie udało sie znaleźć w sieci dokładna metaforę
> nieodżałowanego Cebe z Neta!!!
>
> Oto ona:
>
> http://www.youtube.com/watch?v=omp5Zd51Mvg
>
> główny bohater ujawnia wszelkie cechy wspólne z opisywaną sieciową personą
>
> ====================================================
================
> A taki mały teścik: czy mógłbyś wyszukać coś, co Twoim zdaniem- innym
> grupowiczom może się kojarzyć z Tobą?
>
>
>
>
> Chiron
>
> Prawda, Prostota, Miłość.

Nie ma tak dobrze. Chętni musza sami sie wysilic ;-)

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


292. Data: 2010-11-07 23:48:51

Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"
Od: Winogronko <6...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora



Winogronko napisał(a):
> Aicha napisał(a):
> > W dniu 2010-11-07 23:47, Winogronko pisze:
> >
> > > Tak zako�czy�em zwi�zek z Olg�.
> >
> > Napiszesz co� o nim mo�e?
> >
> > --
> > Pozdrawiam - Aicha
>
> O Oldze? Pozwoliłem jej wrócić, zemściła się...zerżneła się na pasku
> [ spotkania z punkowcami] z jakimś obleśniakiem.
> Później wróciła po raz kolejny, a mnie już zmieniaŁa się osobowość i
> najmniejszej ochoty nie miałem bawić się dalej w jej niedojrzałe
> gierki. W każdym bądź razie byliśmy bardzo dobymi przyjacółmi --
> łóżkowymi i to co kiedyś pisałem. Pomagałej jej podrywać chłopaków.;)

A wiesz specjalnie wzieła jakiegoś odpada i stękała niesamowicie, tak
jej podobno dobrze robił. A jej koleżanka, się mnie dopytywała, jak
się teraz czuje...straszne..co?

Ale wiesz ona uwielbiała '' dobry seks'' i za dwa tygodnie bach siedzi
u mnie w domu...mamusia wpuściła i tak jakoś wyszło, że ja z nią
łaziłem i pomagałem jej różnych chłopaków podrywać, udając kalekę,
żeby ten chłopak czuł się lepszy odemnie, a Ona mi koleżanki wpychała
do łóżka.. nie wiem dlaczego, ale w takim układzie byliśmy najbardziej
zadowoleni i najlepiej się rozumieliśmy...aż się przeprowadziłem i
odległość...sama zakończyła ten związek...w każdym bądź razie posłałem
jej kwiatka w podzięce za to, że mi dużo z siebie jednak dała.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


293. Data: 2010-11-08 00:00:30

Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"
Od: Fragile <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 08 Nov 2010 00:27:59 +0100, vonBraun napisał(a):
> Chiron wrote:
>> A taki mały teścik: czy mógłbyś wyszukać coś, co Twoim zdaniem- innym
>> grupowiczom może się kojarzyć z Tobą?
>>
>> Chiron
>>
>> Prawda, Prostota, Miłość.
>
> Nie ma tak dobrze. Chętni musza sami sie wysilic ;-)
>
> pozdrawiam
> vonBraun
>
Wczoraj sobie słuchałam, i nie wiedzieć czemu Pinker mi się z vBraunem
skojarzył ;)

http://www.youtube.com/watch?v=CuQHSKLXu2c&feature=c
hannel

http://www.youtube.com/watch?v=1BcdY_wSklo&feature=r
elated

Pozdrawiam,
M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


294. Data: 2010-11-08 00:24:14

Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"
Od: Winogronko <6...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora



Winogronko napisał(a):
> Winogronko napisał(a):
> > Aicha napisał(a):
> > > W dniu 2010-11-07 23:47, Winogronko pisze:
> > >
> > > > Tak zako�czy�em zwi�zek z Olg�.
> > >
> > > Napiszesz co� o nim mo�e?
> > >
> > > --
> > > Pozdrawiam - Aicha
> >
> > O Oldze? Pozwoliłem jej wrócić, zemściła się...zerżneła się na pasku
> > [ spotkania z punkowcami] z jakimś obleśniakiem.
> > Później wróciła po raz kolejny, a mnie już zmieniaŁa się osobowość i
> > najmniejszej ochoty nie miałem bawić się dalej w jej niedojrzałe
> > gierki. W każdym bądź razie byliśmy bardzo dobymi przyjacółmi --
> > łóżkowymi i to co kiedyś pisałem. Pomagałej jej podrywać chłopaków.;)
>
> A wiesz specjalnie wzieła jakiegoś odpada i stękała niesamowicie, tak
> jej podobno dobrze robił. A jej koleżanka, się mnie dopytywała, jak
> się teraz czuje...straszne..co?
>
> Ale wiesz ona uwielbiała '' dobry seks'' i za dwa tygodnie bach siedzi
> u mnie w domu...mamusia wpuściła i tak jakoś wyszło, że ja z nią
> łaziłem i pomagałem jej różnych chłopaków podrywać, udając kalekę,
> żeby ten chłopak czuł się lepszy odemnie, a Ona mi koleżanki wpychała
> do łóżka.. nie wiem dlaczego, ale w takim układzie byliśmy najbardziej
> zadowoleni i najlepiej się rozumieliśmy...aż się przeprowadziłem i
> odległość...sama zakończyła ten związek...w każdym bądź razie posłałem
> jej kwiatka w podzięce za to, że mi dużo z siebie jednak dała.

W każdym bądź razie, przez taki styl życia, była seksualnie zupełnie
kimś innym niż jak się na początku poznaliśmy, więc korzyści były
napewno w tym, że z każdą chwilą co raz bardziej doświadczona była...a
ja dostawałem w seksie cały czas coś nowego - i na odwrót.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


295. Data: 2010-11-08 00:40:07

Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"
Od: Winogronko <6...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora



Winogronko napisał(a):
> Winogronko napisał(a):
> > Winogronko napisał(a):
> > > Aicha napisał(a):
> > > > W dniu 2010-11-07 23:47, Winogronko pisze:
> > > >
> > > > > Tak zako�czy�em zwi�zek z Olg�.
> > > >
> > > > Napiszesz co� o nim mo�e?
> > > >
> > > > --
> > > > Pozdrawiam - Aicha
> > >
> > > O Oldze? Pozwoliłem jej wrócić, zemściła się...zerżneła się na pasku
> > > [ spotkania z punkowcami] z jakimś obleśniakiem.
> > > Później wróciła po raz kolejny, a mnie już zmieniaŁa się osobowość i
> > > najmniejszej ochoty nie miałem bawić się dalej w jej niedojrzałe
> > > gierki. W każdym bądź razie byliśmy bardzo dobymi przyjacółmi --
> > > łóżkowymi i to co kiedyś pisałem. Pomagałej jej podrywać chłopaków.;)
> >
> > A wiesz specjalnie wzieła jakiegoś odpada i stękała niesamowicie, tak
> > jej podobno dobrze robił. A jej koleżanka, się mnie dopytywała, jak
> > się teraz czuje...straszne..co?
> >
> > Ale wiesz ona uwielbiała '' dobry seks'' i za dwa tygodnie bach siedzi
> > u mnie w domu...mamusia wpuściła i tak jakoś wyszło, że ja z nią
> > łaziłem i pomagałem jej różnych chłopaków podrywać, udając kalekę,
> > żeby ten chłopak czuł się lepszy odemnie, a Ona mi koleżanki wpychała
> > do łóżka.. nie wiem dlaczego, ale w takim układzie byliśmy najbardziej
> > zadowoleni i najlepiej się rozumieliśmy...aż się przeprowadziłem i
> > odległość...sama zakończyła ten związek...w każdym bądź razie posłałem
> > jej kwiatka w podzięce za to, że mi dużo z siebie jednak dała.
>
> W każdym bądź razie, przez taki styl życia, była seksualnie zupełnie
> kimś innym niż jak się na początku poznaliśmy, więc korzyści były
> napewno w tym, że z każdą chwilą co raz bardziej doświadczona była...a
> ja dostawałem w seksie cały czas coś nowego - i na odwrót.

Ale wiesz Aicha, przecież skrzywiła mnie psychicznie, powinienem na
terapię chodzić...zdradzała mnie;)
Kilka kobiet po Oldze próbowało mnie na zazdrość złapaać i pełne
niepokoju, dziwiły się ,dlaczego mnie to nie rusza, dlaczego nie
jestem o nie zazdrosny, jak mogę je tak poniżać, aby nie być
zazdrosnym...no nie mogą rozumiemieć, dlaczego nie jestem
zazdrosny;))))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


296. Data: 2010-11-08 01:08:32

Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"
Od: Winogronko <6...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora



Winogronko napisał(a):
> Winogronko napisał(a):
> > Winogronko napisał(a):
> > > Winogronko napisał(a):
> > > > Aicha napisał(a):
> > > > > W dniu 2010-11-07 23:47, Winogronko pisze:
> > > > >
> > > > > > Tak zako�czy�em zwi�zek z Olg�.
> > > > >
> > > > > Napiszesz co� o nim mo�e?
> > > > >
> > > > > --
> > > > > Pozdrawiam - Aicha
> > > >
> > > > O Oldze? Pozwoliłem jej wrócić, zemściła się...zerżneła się na pasku
> > > > [ spotkania z punkowcami] z jakimś obleśniakiem.
> > > > Później wróciła po raz kolejny, a mnie już zmieniaŁa się osobowość i
> > > > najmniejszej ochoty nie miałem bawić się dalej w jej niedojrzałe
> > > > gierki. W każdym bądź razie byliśmy bardzo dobymi przyjacółmi --
> > > > łóżkowymi i to co kiedyś pisałem. Pomagałej jej podrywać chłopaków.;)
> > >
> > > A wiesz specjalnie wzieła jakiegoś odpada i stękała niesamowicie, tak
> > > jej podobno dobrze robił. A jej koleżanka, się mnie dopytywała, jak
> > > się teraz czuje...straszne..co?
> > >
> > > Ale wiesz ona uwielbiała '' dobry seks'' i za dwa tygodnie bach siedzi
> > > u mnie w domu...mamusia wpuściła i tak jakoś wyszło, że ja z nią
> > > łaziłem i pomagałem jej różnych chłopaków podrywać, udając kalekę,
> > > żeby ten chłopak czuł się lepszy odemnie, a Ona mi koleżanki wpychała
> > > do łóżka.. nie wiem dlaczego, ale w takim układzie byliśmy najbardziej
> > > zadowoleni i najlepiej się rozumieliśmy...aż się przeprowadziłem i
> > > odległość...sama zakończyła ten związek...w każdym bądź razie posłałem
> > > jej kwiatka w podzięce za to, że mi dużo z siebie jednak dała.
> >
> > W każdym bądź razie, przez taki styl życia, była seksualnie zupełnie
> > kimś innym niż jak się na początku poznaliśmy, więc korzyści były
> > napewno w tym, że z każdą chwilą co raz bardziej doświadczona była...a
> > ja dostawałem w seksie cały czas coś nowego - i na odwrót.
>
> Ale wiesz Aicha, przecież skrzywiła mnie psychicznie, powinienem na
> terapię chodzić...zdradzała mnie;)
> Kilka kobiet po Oldze próbowało mnie na zazdrość złapaać i pełne
> niepokoju, dziwiły się ,dlaczego mnie to nie rusza, dlaczego nie
> jestem o nie zazdrosny, jak mogę je tak poniżać, aby nie być
> zazdrosnym...no nie mogą rozumiemieć, dlaczego nie jestem
> zazdrosny;))))

A wiesz, nie tyle to mnie się podobało, że Ona mnie zdradziła, ale w
jaki sposób to zrobiła. Ona mnie tą swoją zdradą na pasku
dowartościowała.
Bo było tak, że najpierw wzieła sobie pankowca obok mnie i zaczeli
się całować...moja myśl...odbiło jej?...a dalej...zaraz, zaraz
popatrzymy. Następnie wzieli się za ręce i poszli za murek, Ona zdjeła
ciuchy i na niego weszła.....ta jej koleżanka, wkurwiała mnie bo mi
przeszkadzała analizować sytułacje....bo już wiedziałem...odgrywa się
i w głowie poszukiwałem pomysłów co zrobić, ale cały czas sobie
patrzyłem jak tego punkowca grzmoci i złapałem w końcu jej
zachowanie.............wiedziałm co ją boli i wiedziałem że wróci.;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


297. Data: 2010-11-08 08:13:56

Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"
Od: "Druch" <e...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"vonBraun" <i...@g...pl> wrote in message
news:ib1eb4$mee$1@inews.gazeta.pl...

> Kolejny raz zawiodła mnie intuicja. Oto bowiem nieomylny Prezes wraz ze
> swoim "Padawanem" Ziobrą wyrzucił z PiS Kluzik-Rostkowską.
>
> A osobę tą odbierałem jako miłą, ciepłą, sympatyczną i normalną.
> Może nie była piękna ale miała miłą powierzchowność.
> Mogłem na nią patrzyć w TV bez konieczności zmuszania się do tego.
>
> Najpierw nie dostrzegłem zalet Fotygi, teraz zaś wad Kluzik-Rostkowskiej.
>
> Na ręce delegata PiS na internetowy dystrykt PSP, Drucha Ducha, pragnę
> niniejszym złożyć samokrytykę. Proszę o łagodny wymiar kary.

hehe,
tu agent PiS, witam!

powiem tak - jak w przypadku Fotygi,
znowu poddales sie bezwiednie emocjom medialnym.
Ktos odchodzi z PiS = staje sie Słońcem na Niebie.
I nagle wszyscy WIEDZA ze ZAWSZE tak uwazali,
od kolyski! :))

Zobacz vB jak silna jest sugestia medialna!
Ludzie poddaja sie jej bezwiednie.

Mam propozycje.
Zrob prosze TERAZ liste ludzi z PiS ktorych uwazasz za
"miłą, ciepłą, sympatyczną i normalną".
Zebym - przy oglaszaniu kolenych Słonc na Niebie
mial pewnosc ze zawsze tak uwazales,
a nie powtarzales za przekazem medialnym.

Pozdrawiam,
Druch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


298. Data: 2010-11-08 08:22:11

Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"
Od: "Druch" <e...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Druch" <e...@n...com> wrote in message
news:ib8bfu$kd3$4@news.dialog.net.pl...

ciekawe bo
osoby odchodza z PiS maja sporo szczescia,
zostaja nagle milymi, cieplymi, sympatycznymi ludzmi.

Zauwazcie, ze odwrotnie jest dla tych ktorzy odchodza z PO.
Tam proces odwrotny, ze wspanialych ludzi,
nagle wypadaja z panteonu wyksztalocnych z miasta -
zostaja spluci przez media.
Tak bylo np. w przypadku Rokity, Zyty Gilowskiej
czy prof. Religi.
Zaloze sie vBranunie,
ze wtedy nagle zaczynasz czuc "nigdy ich ludzi nie lubiłes" :))

To jest efekt myslenia stadnego!

Pozdrawiam,
Druch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


299. Data: 2010-11-08 08:23:50

Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"
Od: "Druch" <e...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Druch" <e...@n...com> wrote in message
news:ib8bvd$kml$4@news.dialog.net.pl...

aha i jeszcze pytanie pomocnicze:
czy Poncyliusz jest JUZ Sloncem na Niebie,
takim ze "zawsze go lubiłeś"
wspanialym, inteligentwym, wyksztalconym z miasta,

czy jeszcze nie? :))

Pozdrawiam,
Druch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


300. Data: 2010-11-08 09:15:15

Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "vonBraun" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ib7cm0$lok$...@i...gazeta.pl...

Chiron wrote:
> Użytkownik "vonBraun" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:ib7anj$fk6$...@i...gazeta.pl...
>
>
> Co tam Glob. Mnie udało sie znaleźć w sieci dokładna metaforę
> nieodżałowanego Cebe z Neta!!!
>
> Oto ona:
>
> http://www.youtube.com/watch?v=omp5Zd51Mvg
>
> główny bohater ujawnia wszelkie cechy wspólne z opisywaną sieciową personą
>
> ====================================================
================
> A taki mały teścik: czy mógłbyś wyszukać coś, co Twoim zdaniem- innym
> grupowiczom może się kojarzyć z Tobą?
>
>
>
>
> Chiron
>
> Prawda, Prostota, Miłość.

Nie ma tak dobrze. Chętni musza sami sie wysilic ;-)
====================================================
==================
Chętni do czego? W moim odbiorze- dowaliłeś po prostu cb. No gdyby na
bieżąco chociaż czytał tę grupę- to jeszcze by to jakoś wyglądało. Jednak w
tej sytuacji poczułem niesmak...I IMO uważasz, że ja nie marzę o niczym
innym, jak tylko o dowaleniu Tobie czy komukolwiek. A tu nie o to chodzi.
Spróbuj- poszukaj coś, co Ci się kojarzy z Tobą- będziesz miał okazję
sprawdzić, jak Ty się odbierasz- z tym, jak widzą Cię inni. To może być
ciekawe- a na pewno pouczające doświadczenie.



Chiron

Prawda, Prostota, Miłość.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 20 ... 29 . [ 30 ] . 31 ... 40 ... 68


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Do Vilar, Redarta i S.
Kącik psychologiczny
Coż... równoczesność się kłania
A W DUSZY MI GRA
MILOSC

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »