Data: 2009-07-25 08:38:11
Temat: Re: Eksperyment Rosenhana
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "flyer" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h4dliq$i6d$1@nemesis.news.neostrada.pl...
Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 25 Jul 2009 01:58:31 +0200, flyer napisał(a):
>
>> U osoby zdrowej występuje krytycyzm wobec swojego zachowania - nie ucieka
>> ona od argumentu "jestem chory".
>
> No to zdrowej czy chorej?
> :-D
Przeczytaj post Chirona, w którym tenże imputuje rozmówcy, że normą jest
fałszywe postrzeganie rzeczywistości. A biorąc pod uwagę tekst, pod
którym odpowiedział [i sposób w jaki odpowiedział], normą jest także
dostrzeganie sześciu palców i słyszenie głosów. ;>
----------------------------------------------------
-----------------------------------------
A teraz przeczytaj proszę swój post- w którym napisałeś, że osoba chora
będzie wypierać chorobę- i twierdzić, że jest zdrowa. Flayerze- bardzo
dobrze- z jednym wszakże zastrzeżeniem: chora osoba może zacząć to
dostrzegać- niektórzy twierdzą, że jest to conditio sine qua non rozpoczęcia
terapii.I dobrze. Jednakże ilu w takim razie znasz ludzi zdrowych, którzy
niczego nie wypierają? Staram się żyć szczerze, w Prawdzie, ale mimo, że z
takim mechanizmem wypierania u siebie pracuję- robię to (wypieram) wcale
często:-).
Kto i jak postrzega rzeczywistość- zależy od jego konstrukcji. Gdy lata temu
z kumplem pomalowaliśmy myszki laboratoryjne plakatówkami i podczas imprezy
wypuściciliśmy je na stół i firanki- NIKT (wszyscy mieli w żyłach różne
dawki C2H5OH) nie zareagował! Śmieliśmy się, że najbardziej chyba pijany,
który ledwo kojarzył, po chwili obserwowania takiej myszki na swoim
talerzu...nalał sobie wódki i wypił:-).
Kolejna sprawa: wyobraź sobie, że ktoś zauważy gdzieś tak przed sobą - 10
metrów- czarną panterę. Będzie to na jego osiedlu- blokowisko, ale akurat
jest tylko on- wokół pustki. Za moment czarna pantera znika. Ja uważam, że
nastąpi dalej coś takiego: "przywidziało mi się"- i będzie starał się szybko
o tym zapomnieć. Może nigdy sobie nie przypomni- chyba że...w radiu podadzą,
że z ZOO uciekła czarna pantera (albo że widział ją już ktoś). Stawiam tezę,
że ludzi, ogłaszających wszem i wobec, że widzieli czarną panterę w takich
okolicznościach (jako pierwsi) jest niewielu. Mniejszość.
Żeby nie przedłużać:
uważam, że każdy ma (miał) w życiu halucynacje- i nie jest to objaw choroby.
Istnieje (wprawdzie cienka, ale jednak) granica w ilości tych zwidów
pozdrawiam
Chiron
p.s.
W ogóle ruch antypsychiatrów twierdził, że nie istnieje pojęcie "choroba
psychiczna" w sensie medycznym- tylko cywilizacyjnym. Np ktoś uznany za
schizofrenika w Nowym Jorku twierdzący, że rozmawia z ludźmi, którzy już nie
żyją- wśród papuasów mógłby żyć i być otaczany czcią jako osoba widząca
zmarłych.
|