Data: 2003-07-11 20:53:52
Temat: Re: Eter
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
zielsko wrote:
Permanentna ynwygylacja.
:))
Zapomniałes o tym:
http://www.elektroda.pl/uzytkowa/plmiscelektr/1998_0
2/02_98143.htm#403
/a na koniec powiem czemu imo to takie 'ważne' :)/
Zaczynamy rentgena... a wbrew pozorom Jet to banalnie prosty człowiek - i
gada proste rzeczy...
To MY-PSP stworzyliś'my' tego 'strasznego' Jet'a - zachowuje się tak jakim
go pielęgnuje'my'... /podlewa'my', podlewa'my', nasłonecznia'my',
nasłonecznia'my', wyrywa'my' chwasta, wyrywa'my' chwasta, nawozy naturalne,
nawozy naturalne/.
Czy J. na na PSP godnego - w swej 'gadance' - partnera? NIE - albo nie
wychodzi z ukrycia :) /imo/ Imo też - liczymy się z Jetem ponieważ jak lane
kluchy łyknęliś'my' to co nam serwuje /reakcje to zazwyczaj "dreszcze
niespokojne" ale bywa też, że wyławia'my' z je_litanii prawdziwe
perełki.... - wtedy gdy jego gadanka nam pasuje? ;)) Na szczęście nie
zawsze./
ASCII-Jurek 'jest' Geniusiem - ale nie dlatego że tak gadam /tylko bez maup
proszę/ tylko dlatego, że tak sobie wymyślił... Czas go ponagla... i
niecierpliwi się biedaczysko /patrz starzeje Dziadziuś/.
Język/przekaz? Jet porozumiewa się z 'nami' wymyślonym przez siebie językiem
"Elfów" /zapomniał 'nam' przekazać słownika - raczej celowo/ - nie dość, że
to język "Elfów" to jeszcze sprytnie /vel, vel, vel..../ wykorzystuję
potężną moc "METAFORY ELFOWEJ".
Dlaczego lane kluchy? A zerknąć no proszę do powyższego lineczka :)
Jelektronik jak w m. szczelił /sorry/. Ta?
A czym jest pomiar? /tutaj gada następny techniczny ludek ;)/
"Pomiar - jest to porównywanie danej wielkości fizycznej z wielkością
fizyczną tego samego rodzaju przyjętą jako wzorzec."
Mówiąc krótko: porównanie wielkości mierzonej z wzorcem.
Hmm... a co robi KingJ.? Serwuje 1000000 słów które nie są niczym innym jak
ANALOGIAMI /porównaniami z wzorcem/. Zwykłe porównania!
Dlaczego Jurek bywa nudny? Ponieważ za mało jest Jurka w Jurku...
Jurek jest tylko książką z cytatami - jest maszyną porównującą /liczydłem,
kalkulatorem/ i wypluwającą "0" lub "1" /w zasadzie prawie zawsze "0" -
dlaczego? Ponieważ ASCII-Jurek brzydzi się ludźmi i ogólnie życiem.... ma
dosyć tego smrodu Matrixa - tak?/
A kiedy wypluwa "1" - to iska aż smród idzie... :( /swoich ziomali/ - i tym
samym iskaniem wypluwa kolejne "0" dla "Szympansów" nie obiętych iskaczą
amnestią.
Ale, ale - ale czasem Jet jakby zapominał o tym całym /własnym/ maupowaniu i
smrodku i pisze tak, że aż dreszcze... i dech w piersi zapiera - czujecie
podobnie? A może to tylko ja.... /nie wiem/.
/to tak w kwestii iskania ;)/
Co to jest rozwój? Rezonans? O taką PSP walczymy? /kto my? :)/
No właśnie... Jerzy jako belfer /pisałem o "iskierce"/ kolekcjonuje plomby
ołowiane...
Jako dziecko wygrzebywałem takie plomby z rampy kolejowej - ołów potrzebny
był do wyważenia modelu samolotu... /model ze składnichy harcerskiej - zwał
się chyba "Sowa" i składany był z balsy - droga była jak chol... - a całość
oklejaliśmy papierem japońskim :)/
Wracając do tematu:
Dopóki wagon zamknięty... mamy zadakę - człowiek/wagon - zagadka....
Trzeba "potężnej" siły żeby 'wywalić' dzrzwi /patrz zerwać plombę - patrz
"wywlec" człowieka na lewą stronę - patrz usmażyć jego móżdżek na grillu/ -
i co? ASCII-Jurek 'wpier..dziu' te drzwi, zrywa plombę i zagląda do środka
wagonu/makówy... brrr
I co? Co tam jest? Albo "żyleta". Albo "kał" /patrz: albo "0" albo "1"/.
Albo pusto - o cholera! A tego nie było w planach... Albo, albo... Ale
powtarzam - aby 'wypier..dziu' TE drzwi, potrzebne jest niezłe "jeb" z
Jetowego respiratora "pierwszej pomocy" - z Jetowego "ostrego dyżuru". JEB
220V - bo która maupa przestaje być maupą? :))
Jak sprawdzić co było w wagonie bez konsultacji z Jetem? To proste -
wystarczy poczekać...
Człowiek albo wróci i popracuje /nad czymkolwiek/ albo więcej się nie pokaże
i też popracuje /jest kontakt na priv/ albo cisza... albo, albo... Czy jest
coś bardziej przyjemnego od "zgrzytu" ludzkiego móżdżku? ;)
To co jest /a raczej było/ w ASCII-Jurku BANALNE to jego konsekwencja /która
ostatnio się wali jak autorytet Mylera/ i powtarzanie /powtarzanie matką
nauki - kto to powiedział? :)/.
To co ASCII-Jurka wykańcza, to imo zapętlanie się we własnych pragnieniach
Geniusia - patrz "wyższość rasy Jetyjskiej".
Można się nauczyć na pamieć cytatów czy wymalować je na miernej/mizernej
stroninie, ale nie można się nauczyć BYCIA WIELKIM, HARYZMATYCZNYM,
KOMUNIKATYWNYM, DOBRYM CZŁOWIEKIEM /czy_tam ASCII-Kreaturą/, dlatego Jurek
prędzej połknie swoje wymioty niż ZAMAŁPUJE /powtarzam ZMAUPUJE/ SPOSÓB
BYCIA WIELKICH LUDZI....
/człowiek się rodzi... i albo kocha innych ludzi albo nimi poniewiera pod
płaszczykiem "umiłowanego" i "własnoręcznie" ubzduranego - czasem
graniczącego z obsesją - GENIUSIA ;)/
"O" lub "1"? Chyba guzik prawda.. :) Zmienia się otoczka "gombrowiczowskiej
gęby" ;)
Cukiernik, murarz, tynkarz, akrobata /gupi - ale zachwyca się ludźmi,
Jurkiem tyż /
P.S. A w razie czego schowam się w ciemny kąt... tak że nikt mnie nie
znajdzie... skulę się tam i zasnę.. A rano znowu będzie nowy dzień... /i tak
zrobię to co do zrobienia mam - choćbym znowu musiał włazić w ten ciemny
kąt/.
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
|