Data: 2001-07-04 15:15:57
Temat: Re: Eutanazja
Od: "KulkAga" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ktokolwiek podejmuję taką decyzję nie może ,wręcz mu nie wolno, podpierać
się opinią lekarza.Po ocenie stanu zdrowia,lekarz wręcz jest zbędny i
decyzję o tym powinna przejąc rodzina lub sam chory.Lecz przypuszczam,ze dla
niektórych ludzi byłoby to zbyt "drastyczne",poniewaz decyzja o eutanazji
leżała by w ich rękach.( Ale to już niestety problem ludzi ,którzy muszą ją
podjąć)A lekarz? W tym momencie jego rola się kończy.
Użytkownik "Piotr Kasztelowicz" <p...@a...torun.pl> napisał w wiadomości
news:Pine.GSO.4.31.0107041413290.13586-100000@dorota
.am.torun.pl...
On Wed, 4 Jul 2001, KulkAga wrote:
> tolerancji dla drugiego człowieka o odmiennych poglądach ,była by tu na
> miejscu.
nie ma nic przeciw natomiast nie jestem zwolennikiem zalatwiania
w taki sposob problemow ludzi chorych, starych rekami lekarzy
i to chcialem dosc mocno wyrazic. W tym kraju z lekarzy zrobilo
sie "chlopcow do bicia" i panaceum na wszelkie zdrowotne
problemy spoleczenstwa, tym czasem wiadomo, ze w duzym
wzgledzie za stopien swojego zdrowia odpowiada sam pacjent.
Nic nie stoi na przeszkodzie aby pacjent wspomagany przez
rodzine zastosowal wobec siebie eutanazje bierna, jesli
akceptuje taka forme, poniewaz nie stoi ona w sprzecznosci
z prawem (co do etyki sie nie wypowiadam). Tylko nie chcialbym
aby w decyzji czy to zrobic czy nie nie angazowac autorytetu
lekarza i nie podpierac sie jego opinia ponad to, co
lekarz oceniajac stan chorego w ogolny sposob moze powiedziec
o rokowaniu.
P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]
|