Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Loonie" <L...@n...wp.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Facet, kobieta, zdrada, zemsta - Dlugie i OT [Do Dziewcząt
niewybaczajacych]
Date: Tue, 2 Apr 2002 11:34:03 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 78
Sender: l...@p...onet.pl@194.214.18.208
Message-ID: <a8c11n$50n$1@news.onet.pl>
References: <1...@2...17.138.62> <a7vfis$6tt$1@news.tpi.pl>
<a83h0i$1oa$1@zeus.polsl.gliwice.pl>
Reply-To: "Loonie" <L...@n...wp.pl>
NNTP-Posting-Host: 194.214.18.208
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1017743223 5143 194.214.18.208 (2 Apr 2002 10:27:03 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 2 Apr 2002 10:27:03 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4522.1200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4522.1200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:7845
Ukryj nagłówki
"didziak" <d...@g...pl> a écrit dans le message news:
a83h0i$1oa$...@z...polsl.gliwice.pl...
Co do laski z którą byłeś - masz absolutną rację, kłamstwo jest sto razy
cięższym przestępstwem od zdrady. No chyba, że ma na celu uniknięcie
perturbacji, a w dalszej perspektywie poprawę. Ale tylko dla uniknięcia
odpowiedzialności - nie.
IMO nie była ciebie warta od początku, tyle że dopiero teraz to dostrzegasz.
Przywilejem młodego wieku jest błądzić - następnym razem będziesz
mądrzejszy.
> - Po co chciała ze mną sexu PO zdradzie?
____________________________________
IMO może to był jej sposób na naprawienie czegoś, widocznie w jej oczach
byłeś facetem, dla którego tylko seks jest ważny (nie wnikam jak było
naprawdę, bo przypuszczam, że to nieprawda). Albo też była bardzo
asy-going - bez głębszych uczuć, seks to tylko seks, miłość - puste słowo.
> - Co Wy zrobilibyście w takiej sytuacji?
____________________________________
Ja po pierwszej rozmowie z nią, w czasie której cię okłamała, powiedziałbym
jej, że wiem o wszystkim. Wtedy musiałaby okazać szczerość i postanowienie
poprawy, żebym próbował jeszcze z nią być. Bo inaczej to bez sensu, jak
zresztą na końcu się okazało. Poza tym ja prosty człowiek jestem - co w
sercu to na widelcu. Ale to dob ra cecha - ułatwia życie - nie musisz
niczego udawać.
> Tak długo się Jej dawałem ustawiać, pomiatać (bo nie było dobrze w
> związku) - zagryzałem język, zaciskałem pięści, dusiłem dumę i
> instynkt. Sądziłem, że trzeba dorośle, że nie można się spakować i
> wyjść, że nie można być sobą, że kompromis, itp... że będzie
> inaczej, że się poprawi, zmieni... Przepowiadano mi, że tym razem
> ja pierwszy rzucę kobietę... Wypierałem się siebie, a później to
> Ona mnie rzuciła - i to w jak pięknym stylu wyrolowała :->
> Heh - nauczyło mnie to dużo. Każda kobieta uczy nas czegoś
> innego...
_____________________________________
Jo, szkoda, że tego nie zrobiłeś (rzuciłeś) na czas.W prawdziwym związku nie
trzeba ukrywać siebie ani dusić. Kompromisy są wyborem nie koniecznością.
Wydaje mi się didziu, że za bardzo pragniesz stworzyć szczęśliwy i długo
terminowy związek. Brakowało ci tego w rodzinie, teraz chcesz tego za
wszelką cenę. IMO błąd - najpierw trzeba znaleźć właściwą kobietę, a potem
dopiero w nią inwestować (brzydko mówiąc). Inaczej można się bardzo ładnie
przejechać. To, że z kimś jesteś pół roku czy rok nie oznacza, że nie trzeba
co jakiś czas się zastanowić - i szczerze porozmawiać o tym, co jest
niedobrze. W ostateczności spróbować podjąć jakąś decyzję - odwagi na to ci
zabrakło.
> Szok - jak czytam to, co opisałem to czuję się, jakbym czytał coś
> zupełnie innego - nie moją historię... słowa, słowa, słowa...
________________________________________
Taaa - to zawsze szok, kiedy zdarza nam się jakieś wielkie nieszczęście (dla
ciebie teraz wielkie, choć niektórzy powiedzą, że małe, a jeszcze inni że
właśnie szczęście. Ja powiem, że to szczęście, że udało ci się z nią
rozstać - tak czy inaczej, grunt, że to skończone). Na pocieszenie pozostaje
jeszcze jakieś parę miliardów kobiet, w tym połowa murzynek (mniami! ;-) Z
tego jakieś 10% jest wartych Twojego zainteresowania. Na przyszłość radzę
mniej się angażować i więcej patrzeć. Z wiekiem przyjdzie rozsądek, ja
spotkałem Kobietę Swego Życia w wieku lat 21 (jejku jak to dawno było ;-) i
za niecałe dwa miesiące nasza czwarta rocznica. Czego i Tobie życzę... ale
nic na siłę ;-)
--
Pozdrowienia :-)))
Loonie
-----------------------------------------------
Bo to zła kobieta była - Franz
Nie po to ... studiowałem! - Student
http://www.cybra.pl/erystyka.html
|