> A czy nie jest to cos takiego jak pokazy mody (takie zwyczajne)?

no wlasnie o tym pisze :)

> Do prawdziwej mody panujacej na ulicy nie ma sie to nijak, a
> tylko mozna popatrzec na rozne dziwactwa. Z tym, ze oczywiscie

niezgodze sie, zestawy kolorystyczne, rodzaje tkanin ... a to co z tym zrobi
"modny podgladacz" to juz inna sprawa, jezeli jest "puszystym modelem" i
skopiuje doslownie to co widzial to rzeczywiscie na ulicy bedzie wygladal
dziwacznie. ;-)

> zaspakajanie ciekawosci to nic zdroznego, mozna z ciekawosci
> nawet ogladac mecze pilki noznej :-)

nieeee, to tylko z nudow

pozdrowienia

Ania&Wojtek