Data: 2003-04-16 21:37:14
Temat: Re: Fobie i lęki.
Od: "EvaTM" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:b77hdo$ag2$1@nemesis.news.tpi.pl...
> (choc ich nie kocham) a skoro zyja znaczy sie maja co zrec - i to
> prawdopodobnie przelozylo sie na to, ze wizyty karaluchow w moim
> mieszkaniu odbywaja sie bardzo rzadko (chyba biedaki bladza ;) ) i
> przewazniwe trwaja bardzo krotko (oprocz mojej kotki - Karalucha ;) ),
> przy wydatnej pomocy mojej reki ale tez zapewne pajakow (nie znam sie na
> nich, ale mam kilka gatunkow m.in. sieciowce i skaczace). I mam
> wrazenie, ze jestem odosobniony jezeli chodzi o karaluchy w moim bloku -
> to tak jak z alergiami - zabierzesz naturalnych wrogow, zaraz cos sie
> przypaleta.
Jakaś drozofilia na przykład..?
> > Z pewnością zaczęłabym z nimi walczyć wszelkimi dostępnymi
> > środkami.. czy jednak nie przerodziło by się to w fobię?
> Raz to zachowanie wzmocnienie-reakcja (np. karaluch w uchu - tu
> ciekawostka, sieroty nie maja wstecznego i trzeba z nimi do lekarza :(
Hmm.. lekarze dużo biorą!
No i muszą pensetą grzebać :((..
> ), a dwa ze mozliwe, ze skoncetrowanie sie na jakims zagrozeniu,
> podniesienie go do rangi symbolu, powoduje narastanie leku (jeszcze nie
> fobii). Nie to co spanie na karimacie przy ognisku - pewnie po czlowieku
> zdola przejsc caly pluton mrowek, wijow, poskakac zaba, a on biedny
> nawet nie jest swiadomy "zagrozenia". I tak samo jak z alergiami -
> Wyobcowanie ze srodowiska, przy braku mozliwosci usuniecia tego
> srodowiska, wzmaga lęki i negatywne skutki ;).
No masz rację. Na dodatek alergia chyba wzmaga się przy ziewaniu! Bo
najpierw jest głęboki wdech (Marselku)
a potem dopiero wy-dech..
A jak się wdechnie za dużo alergenu.. to wiadomo.
> Byl chyba watek w zeszlym roku o "sciaganiu".
Ależ Ty masz pamięć! fiufiu.. ;)
I pewnie nie ma u Ciebie tych drozo?
A u nas? Ostatni spider się wypiął i co teraz?
E.
> Flyer
|