Data: 2003-04-11 14:55:59
Temat: Re: Forum o grupie +
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<k...@p...onet.pl>
> To ja już wolę, żeby były porady miłosne :(
Błagam, nie!
> Badacze wyciągnęli
> stąd wniosek, że mężczyźni są bardziej skłonni pomagać osobom
nieznajomym (o
> takie osoby najczęściej pytano w kwestionariuszu), kobiety
natomiast – osobom,
> z którymi łączą je bliższe więzi, a taka pomoc rzadko uznawana
jest za czysto
> bezinteresowną czy altruistyczną. Różnice te mogą również mieć
źródło w rolach
> społecznych i fizycznych predyspozycjach mężczyzn, jeżeli chodzi
np. o pomoc w
> pchaniu samochodu, przytrzymywaniu drzwi windy czy przenoszeniu
rzeczy; wydawać
> by się więc mogło, że mężczyźni mają więcej okazji do okazywania
> altruistycznych zachowań. Mężczyźni przodować będą, jeśli
chodzi o
> pomoc „spektakularną”, wymagającą ryzyka,
„dżentelmeństwa” czy nakładu siły
> („pomoc strażaka”), kobiety natomiast – jeśli
będzie chodziło o pomoc w oparciu
> o długotrwałą budowę więzi („pomoc psychologa”)
(Eagly, Crowley, 1986).
A czy badano wpływ zmiennej środowiskowej? Tzn. czy te męskie i
żeńskie akty altruizmu skutkowały potem trwałymi przyjaźniami? Czy
jedni i drugie są bardziej skłonne do pomagania osobom, z którymi
mają szanse na utrzymywanie stałego kontaktu? Czy zmienia się
częstotliwość aktów altruizmu "heroicznego" gdy zachodzą one w
obecności potencjalnych partnerów seksualnych? Czy po prostu
faceci nie zaniedbują żadnej okazji do autoreklamy przez altruizm
(licząc, że ktoś ich zauważy, nawet jeśli oni tego nie widzą)? I
jaki jest w tym udział świadomej kalkulacji, a jaki "odruchów
serca"?
Pozdrowienia
Mefisto
|