Data: 2004-01-27 11:02:01
Temat: Re: Fotki... Aneks.
Od: "T.W." <t...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
I jeszcze jedno.
Kiedy zaczęliśmy tworzyć nasz ogród ( 8 lat temu), pojawiło się
mnóstwo życzliwych ludzi, którzy chcieli, nam biedakom, podarować:
starą kosiarkę spalinową ( "bo przecież będziecie kiedyś mieli więcej
trawnika!" ), śliczne mebelki ogrodowe (zamiast naszych starych,
których długo szukaliśmy - kto był u mnie, wie o których mówię),
sadzonki iglaczków, cztery palety betonowej kostki brukowej, które
zostały darczyńcy z jego budowy ( "bo przecież musicie sobie zrobić
porządne ścieżki" ) itd...
A my - jak te osły uparte - że nie. Nie chcemy.
A od sąsiada usłyszeliśmy pogardliwe "każdy ma takie ogrodzenia na
jakie go stać" (ma płaskowniki metalowe).
My robiliśmy płot ze sztachet. Teraz w sąsiedztwie są już takie trzy.
Wtedy nawierzchnie z materiałów rozbiórkowych były szokiem dla
wszystkich. Teraz pojawiają się w tzw. opiniotwórczych czasopismach. I
chyba nawet sąsiedzi przestali się już dziwić.
Pozdrawiam konsekwentnie
Ewa
(z nieustającym podziwem dla Angoli, formujących cisy i bukszpany w
swoich ogródkach; ogródkach, które nie muszą wszystkie obowiązkowo
udawać natury ). Wiem, wiem, bukszpan to nie iglak :)
|