Data: 2003-10-08 07:56:03
Temat: Re: GINĄ! CZY MOŻNA IM POMÓC?
Od: "Jerzy Nowak" <w...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jarosław Lech <j...@k...ODSPAMIACZ.pl> napisał(a):
> Użytkownik "boletus"
> > A tak przy okazji, od kiedy występują
> > na Twoich drzewach te objawy chorobowe ?
> Spękana kora grusz (są dwie) jest chyba od początku, jak przejąłem
> działkę. [...]
U mnie było tak samo. Wziąłem ostry nóż i pilnik zdzierak (raszplę), zdarłem
wszystko do żywego. Przygotowałem pastę z krowieńca, wapna, gliny, serwatki
[i ew. gnojówki z kilku ziół (pokrzywa, piołun, mięta, itd.)]. Miała
konsystencję mazistą, obłożyłem nią grusze na grubość ok. 1-1,5 cm i owinąłem
bawełnianym bandażem. Drzewa wprawdzie to do końca nie uleczyło ale
zabliźnione rany pozwalają im żyć do dzisiaj (ponad 14 lat) i owocować
rokrocznie, zabieg miał miejsce 2 razy.
Podobnie ratowałem morelę ale ta niestety wypadła ze starości (miała ok. 25
lat), przetrzymała dzięki zabiegom jakieś 8-9 lat dłużej.
Ratowanie tą metodą drzew polecam tylko wówczas, kiedy naprawdę są tego warte.
Inaczej szkoda zachodu, lepiej wyciąć i posadzić nowe byle nie w tym samym
miejscu (wymiana gatunków).
pozdr. Jerzy
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|