Data: 2003-03-10 10:59:48
Temat: Re: GRUPA JEDYNA W SWOIM RODZAJU...
Od: "Kruszynka" <l...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<m...@o...pl> wrote in message
news:66ce.00000073.3e6c66d4@newsgate.onet.pl...
Widzisz, jest sporo racji w tym, co piszesz, ale powinnismy jednak zwracac
uwage na to, zeby nie generalizowac, bo wtedy argumenty staja sie
nieczytelne i wywoluja niepozadane emocje (a po co nam one, tu chodzi
przeciez o dyskusje). Ja np. nigdy w zyciu nie bylam w solarium i jakos nie
czuje potrzeby by tam chodzic. Patrzenie wiec na wszystkich tak samo jest
pewnym zaciemnieniem obrazu i moze spotkac sie z niezrozumieniem.
> Na pewno
> jest to urzadzenie pozwalajace sie upiekszyc i pochwalic piekna
opalenizna,
> lecz na krotko, bo chodzac do solarium w duzym stopniu niszczymy skore i w
> wieku 40 lat nie pochwalimy sie juz piekna skora...- jest XXI wiek i
istnieje w
> tym momencie cos takiego jak samoopalacz...
Jesli zajrzalabys glebiej w archiwum, to zobaczysz, ze o samoopalaczach bylo
tyle watkow, ze az sie to nudne robilo. I to gadalismy (mowie -ismy, bo jest
tu tez sporo panow) o tych z niskiej i tych z wysokiej polki. Po prostu
mnostwo tego bylo.
> Osobiscie jestem zdania, ze w dzisiejszym zanieczyszczonym srodowisku
kazdej
> skorze potrzebna jest warstwa ochronna dobrego kosmetyku i lepiej
zainwestowac
> w dobry krem i uzywac go oszczednie niz smarowac sie tanimi mazidlami,
ktore
> nie daja zadnych rezultatow...
To oczywiscie moze byc dyskusja na osobny watek, ja do dzisiaj pamietam
jeden podklad z Max Factor (facefinity) za 60 zl (a to dla mnie bardzo duza
suma pieniedzy), ktory po czterech dniach uzywania obdarzyl mnie tak
potworna wysypka, ze potem przez miesiac sie leczylam. A niby dobra, srednia
polka. Tak samo uczulil mnie podklad Vichy (no, mniejsze te pryszcze byly),
tak samo skora swedziala i piekla, byla czerwona i w ogole. Wiec jak widac,
reguly nie ma.
Kosmetyki apteczne byly tez wielokrotnie poruszane (zwlaszcza Effaclar K La
Roche - od tego to juz sie slabo robilo, zwlaszcza w sierpniu, wrzesniu -
poszukaj, sama zobaczysz), non stop pojawia sie SVR i Vichy, o i jeszcze
Avene. Mysle, ze dluzsze poczytanie moze wiele wyjasnic, jeden rzut oka nic
nie da. Ja tu wpadlam po razpierwszy, gdy toczyla sie zazarta dyskusja o
biustach. Pomyslalam: o matko, ta grupa gada tylko o cyckach!. A teraz?
Zobacz, o cyckach prawie nic. Ktos wchodzi i mowi: matko, ta grupa tylko o
Ziai i Bielendzie! Ale to, widzisz, potrzeba chwili, ktora z czasem sie
zmienia. Tylko wlasnie - z czasem.
A na koniec tego strasznie dlugieo postu to chcialam powiedziec takie cos.
Wiesz, ja zakladam, ze ludzie wiedza, co robia. Ktos chodzi do solarium -
jego sprawa. Ktos na silownie - tez wie, co robi. Ktos kupuje polskie, tanie
kosmetyki, a ktos Clinique i HR - to jest jego indywidualna sprawa. Ja
akurat naleze do ludzi, ktorzy nie zbieraja na drogie kosmetyki, tylko
kupuja tansze. Ale tak samo - wiem, co robie i ewentualne konsekwencje moich
wyborow wezme na siebie. Nie bede miec do nikogo pretensji, w koncu to moje
decyzje. Wiec moze tak, zeby to nie zabrzmialo jakos dziwnie, bo przeciez
nie mam zamiaru urazic Cie, albo cos w ten desen. Od tego jestem daleka.
Zyjmy i pozwolmy zyc innym. Jesli wiem cos, co po mojemu jst wartosciowe,
dziele sie, jesli nie wiem, to sie czegos nowego dowiem. Zachecam Cie do
tego, abys uszczknela nieco swojej wiedzy dla innych. Mysle, ze bedzie to
dla wszystkich duzo bardziej wartosciowe niz naladowane emocjonalnie
dyskusje, ktore postowanie spychaja na jakies manowce :) No i polecam
lekture archiwum :)
Kruszyna
--
"Primum non stresere..."
|