Data: 2002-07-11 11:24:48
Temat: Re: Gdańsk - sprawozdanie :)
Od: "ESka" <e...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Wkn" napisał w wiadomości
> Było nas 6 i było bardzo miło. Dwie nawet były na tyle wytrwałe, że robiły
> frywolitki :)
Ja nawet nie wiem kiedy one zaczęły,
tak byłam zajęta oglądaniem wzorów w gazetkach.
Dopiero jak wyciągnęłam czółenko spod stołu
to się zdziwiłam ich działalnoscią.
A te frywolitki w rękach Ewy wyglądały niezwykle prosto.
> Ludzie się trochę na nas oglądali, bo duży stół był zawalony książkami i
> gazetami ze wzorami.
Ja to widziałam jak pani z obsługi nas co chwila mierzyła wzrokiem,
zajęłyśmy wielki stół i własciwie nic nie konsumowałyśmy.
Ale chyba zabrako jej śmiałosci żeby nas wyprosić :)))
> I poniosłyśmy pierwsze straty ;-) - w tajemniczy sposób zniknęło szydełko!
No to dobrze, że się znalazło.
Ja z podróży do Gdańska przywiozłam szydełko nr 3 - u siebie
usiłowałam je kupić od 3 miesięcy
(a zakupu dokonał mąż w pasmanterii we Wrzeszczu w Sukcesie,
czy jak tam się ta hala nazywa)
Jeszcze mi brakuje nr 3,5, no ale nie można mieć wszystkiego.
> Chyba będzie ciąg dalszy :-)))
Szkoda, że mnie już na nim nie będzie, ale może kiedyś ...
Po spotkaniu na szczęście dobiegłam do autobusu
(trochę się bałam, normalnie ruszam się niestety niemrawo)
a okazało się, że to był ostatni dzienny w moim kierunku.
Tylko wsiadłam do autobusu, a mąż dzwonił, że będę musiała kombinować.
Postów do przeczytania mam teraz ponad 300 :)))
Pozdrawiam
Ewa
(Słupsk)
|